SZPILKA I KOWNACKI OBIECUJĄ FAJERWERKI
- Tym razem wszystko wygląda inaczej podczas przygotowań. Koncentruję się tylko na Kownackim, zbiłem już trochę wagi i jestem naprawdę szybki - zapowiada Artur Szpilka (20-2, 15 KO), który za niewiele ponad dwa tygodnie skrzyżuje rękawice z Adamem Kownackim (15-0, 12 KO).
- Mam zamiar udowodnić moim rodakom, ale również wszystkim kibicom na świecie, że to, co przytrafiło mi się w konfrontacji z Wilderem, było po prostu wypadkiem przy pracy. Nie mogę się już doczekać tego powrotu, jestem na niego gotowy. Sparingi przebiegały dotąd znakomicie. Miałem dwóch sparingpartnerów, którzy świetnie przygotowali mnie pod kątem Adama i popychali do ciężkiej pracy. Kownacki miał coś do powiedzenia na temat mojej szczęki, lecz w ringu nie będzie już miejsca na pogaduszki. Pokażę, że jestem lepszym pięściarzem, potrafiącym do tego mocno uderzyć. Tym występem udowodnię, iż zasługuję na kolejną mistrzowską szansę - przekonywał na konferencji prasowej Szpilka.
- Te cztery tygodnie spędzone w Polsce na sparingach z Tomkiem Adamkiem wyszły mi na dobre i czuję się naprawdę wyśmienicie. Teraz wraz ze swoim zespołem kończę przygotowania tu na miejscu. Szpilka to niewygodny mańkut, lecz będę w stanie kontrolować swoje emocje. To po prostu kolejna walka, muszę więc wyjść i zrobić swoją robotę najlepiej jak potrafię. To dla mnie duży krok w kierunku spełnienia marzeń, a tym jest tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Stare powiedzenie mówi, że styl robi walkę, a według mnie mój sposób boksowania idealnie pasuje do jego. Zawsze napieram i atakuję, wywieram pressing, a przecież Szpilka już wiele razy leżał na deskach. Trudno jest pozbierać się po takim nokaucie jaki zafundował mu Wilder. Pracujemy nad różnymi aspektami rzemiosła bokserskiego, między innymi nad skracaniem dystansu w potyczce z mańkutem. Z każdym dniem robię postępy i będę gotowy na 15 lipca. To dla mnie ogromna szansa, by w końcu zabłysnąć. Życzę Arturowi sukcesów, ale to mój czas. Zobaczycie bardzo dobrą walkę - zapewniał Kownacki.
To znaczy, że się przejął.
nadal jego szanse oceniam jako niewielkie ale przecież to boks :)
Z tego co wiem to Mollo ze Szpilką walczyli dwa razy, i jakoś to Szpila dwa razy znokautował amerykanina. O jakim Ty holowaniu piszesz? Artur bardzo szybko zaczął dostawać rywali z dodatnim, a często na prawdę ładnym bilansem. Jako młody i kruchy chłopaczek wyszedł do byka Mccline i zdołał wygrać na punkty. Sam sobie wywalczył walkę z czołowym ciężkim Bryantem Jenningsem czym potwierdził że jaja ma na właściwym miejscu. Nie mając nawet 20 walk na koncie wyszedł do dwukrotnego mistrza świata i z nim wygrał. Nie mając nawet połowy pełnego okresu na przygotowanie wyszedł również do aktualnego mistrza świata, czym po raz drugi potwierdził że ma jaja.
A Ty głupia kurwo forumowa śmiesz pisać o jakimś holowaniu.
Kownacki to inside fighter-swramer.Szpilka zas to outside fighter-boxer.Teoretycznie więc styl boksowania preferuje Kownackiego.Tylko,ze Baby Face kiepsko pracuje na nogach,ma słaby balance i jest łatwy do trafienia.Wydaje się dość twardy i wyrzuca dużo ciosów
Jeżeli uda mu się zapedzac Szpilke na liny to może wygrać...
Wypad z forum pieprzony manekinie zaraz ci 40 lat pyknie a ty tu jeszcze szczekasz jak mały kundel bury zakłamując rzeczywistość wyjdź ty i pokaż jak się pastuje buty dla Szpilki.
Z drugiej strony Szpila może mieć problemy z zachowaniem zimnej głowy, wraca po długiej przerwie i ciężkim KO.
Tak czy owak wynik tej walki nie jest na 100% z góry znany a to sprawia, że pojedynek ten jest o wiele ciekawszy niż jakakolwiek walka (a właściwie cała gala) organizowana ostatnio przez Borka.
Adaś jest fajny jak bije z zulami, a tu bedzie mial zawodowca, majacego super trenera, [rzgotowanie fizyczne i plexgym. Błagam was, bez zartow bo pekne ze smiechu.
Szpilka zostal uspiony jedna bomba, one zazwyczaj nie przelamuja psychiki i odpornosci, to tluczenie jak w sagan wacha czy briggsa powoduje szkody
Do swarmera mu daleko.Ten styl wymaga perfekcyjnego skracania dystansu....