ZAMORDOWANO BRATA CHAVEZA SR. 'JUTRO TO MOGĘ BYĆ JA'
Tragedia w rodzinie słynnego Julio Cesara Chaveza, pięściarza powszechnie uznawanego za najlepszego zawodnika w historii Meksyku. Uzbrojeni sprawcy zabili starszego brata 54-latka. "Cesarz" poprzysiągł zemstę. - Ktoś zostanie za to ukarany, obiecuję - oznajmił.
Do domu brata Chaveza w Culiacan weszli dwaj napastnicy (trzeci stał na czatach). Jeden z nich miał broń i zażądał pieniędzy. Otrzymał pewną kwotę, lecz domagał się więcej. Kiedy Rafael Chavez Gonzalez odmówił, został zastrzelony.
Legendarny pięściarz jest wstrząśnięty i wściekły. Wyjawił, że jakiś czas temu sam otrzymał od FBI informację, że ktoś może próbować porwać jego i jego córkę. Zwrócił się więc do władz Tijuany o pomoc, której jednak nie otrzymał. Nadmienił, że zna tożsamość podejrzanej osoby, lecz nie zamierza niczego ujawniać. - To ktoś, kto był w więzieniu, a teraz władze pozwalają mu, żeby chodził wolno. Ten człowiek okrada, porywa i zabija ludzi - oświadczył.
Wracając do zabójstwa brata, podkreślił, że "dzisiaj był to mój brat, a jutro mogę to być ja". Oznajmił, że ma dość fali przemocy, która zalewa Meksyk, i nieudolności służb. - Jako Meksykanie musimy się wszyscy zjednoczyć, aby z tym walczyć, bo wygląda na to, że w tym kraju nie ma rządu - powiedział.
W ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2017 roku na terytorium Meksyku doszło do 9,916 morderstw. To o 30% więcej w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku, kiedy zabito 7,638 osoby.
Chavez sięgał w trakcie swojej bogatej kariery po mistrzostwo świata w wagach super piórkowej, lekkiej i super lekkiej. Na zawodowym ringu wygrał 107 walk, w tym 86 przed czasem. Doznał tylko 6 porażek, a 2 pojedynki zremisował.
Uczciwy może i tak.
Ale uczciwy i wykształcony zdecydowanie więcej.
Po co taki ferment?
Ale te bluzgi to wylewaj na kumpli pod blokiem, nie tutaj na forum bokserskim.
Lepiej bym tego nie ujął. Dokładnie o tym pomyślałem czytając artykuł. Młodzież wszechpolska będzie robiła porządki na ulicach....