KOWALIOW ZWOLNIŁ TRENERA. PRZEJDZIE DO OBOZU WARDA?
Amerykanin John David Jackson nie jest już trenerem byłego mistrza świata wagi półciężkiej Siergieja Kowaliowa (30-2-1, 26 KO). Rosjanin nie wyklucza, że podejmie teraz współpracę ze szkoleniowcem Andre Warda (32-0, 16 KO).
Tajemnicą poliszynela jest, że pomiędzy Kowaliowem a Jacksonem od dłuższego czasu nie układało się najlepiej. Trener był nawet bliski przejścia do obozu Warda przed niedawnym rewanżem, który zakończył się dla "Krushera" porażką w ósmej rundzie.
34-letni zawodnik przyznał w końcu, że potrzebuje pomocy nowego specjalisty, aby nadal się rozwijać i osiągnąć wyższy poziom. Zamierza rozważyć propozycję Virgila Huntera - opiekuna jego ostatniego rywala, który po walce w Las Vegas zaoferował, aby Kowaliow dołączył do jego ekipy.
- To interesująca propozycja. Poprosiłem mojego menedżera, aby się dowiedział, ile w tym prawdy i na jakich warunkach miałoby się to odbywać - oznajmił.
Kowaliow, który przegrał z Wardem dwie walki, zamierza wrócić na ring w czwartym kwartale bieżącego roku.
Twierdzenie, że Ward w drugiej walce był gorszym bokserem to grube nadużycie. Walka przerwana niesłusznie ale gołym okiem było widać kto zyskuje przewagę i tylko jakiś cios szczęscia mógł odwrócić losy tego pojedynku
Jesteś jasnowidzem? A co powiedziałbyś jak sędzia przerwałby walkę AJ vs Kliczko gdy AJ był na skraju nokautu? Nie napisałem że Kowaliow był lepszy w 2 walce, bo nie da się tego stwierdzić. W 1 był lepszy.
Wiadomo, pelna zgoda. Kovalev w pierwszym pojedynku "Synem Bozym" w zadnym wypadku nie byl, byl zdecydowanie lepszy.
Masz prawo tak ocenić. Dla mnie zarówno w pierwszym starciu, jak i w starciu rewanżowym lepszy był "Syn Boży" i zasłużenie wygrał.
115-112 to tylko 2 rundy od zmiany wygranego. Przylto mi ale Kowal ma marna kondycje, jest podobno ciezki w obyciu bo wie wszystko najlepiej, w pierwszej walce pudlowal jak szalony, 10% celnosci i wygrał by bardzo wysoko a w drugiej podlaczyl go gosc ktory bije slabiej od dziewczynki, ale coz jak to powiedzial kowal aby zmniejszyc swojo pustoglowie this is box. Dlatego przed walka trzeba wazyc slowa.
Ostatni cios byl o cm za nisko, rekawica jest szeroka, kowal sie schyla. Zero zlej intencji, ale co najwazniejsze ten cios niczego nei zmienil. Moze jak Janikowi suspendor przygniotl mu jaja a bylo w pas nie wiem. Fakt jest taki ze kowal byl na skraju i chcial cwaniacko przeciagnac odpoczac po podlaczeniu i 40sekundach w uciekaniu i zamroczeniu ale sie nei udalo. Sam najpierw nei prostestowal, pozniej mu powiedzeili ze powinien krzyczec faul bols faul