MATEUSZ MASTERNAK: CIESZĘ SIĘ, ŻE WALKA SIĘ PODOBAŁA KIBICOM
Redakcja, Nagranie własne
2017-06-25
- Miałem go kilka razy zranionego, ale był tak szybki na nogach, że nie mogłem rozwinąć bardziej swojego ataku. Cieszę się jednak, że dałem kibicom emocjonujący pojedynek - mówił po zejściu z ringu krwawiący, za to zwycięski Mateusz Masternak (39-4, 26 KO). Były mistrz Europy miał trudną przeprawę z Ismailem Sillachem (25-4, 19 KO), lecz wygrał na kartach wszystkich sędziów.
Niestety, pokazujesz tutaj zupełny brak obiektywizmu. Po pierwsze, nieprawdą jest, że dałeś kibicom emocjonujący pojedynek, ja szczerze mówiąc wynudziłem się i nadenerwowałem przez te 10 rund. A wszystko za przyczyną punktu drugiego gdzie szwankuje umiejętność oceny sytuacji, czyli przyczyny niemożliwości skończenia ukraińca przed czasem. Przyczyną nie była jego lotność na nogach, tylko twój asekurancki do bólu boks, czekanie nie wiadomo na co z zadawaniem ciosów. Nie posądzam Cię o brak odwagi, choć widoczne było, że obawiasz się kontry i to Cię wiąże. Taki masz styl i rozumiem to, niestety stoi on w opozycji do twoich deklaracji jakoby chcesz dawać kibicom emocje. Jeśli to czytasz to i tak pozdrawiam
Adamek nie kalkuluje. Wychodzi po skalp, ryzykuje głową jak trzeba.
Galę oceniam na udaną. Pod względem organizacyjnym wyglądało to bardzo dobrze. Obsada chyba też możliwie najlepsza, przynajmniej w krajowym wydaniu. I walki niezłe. Nie wiem jak Borek wpływy z ppv, ale chyba bez straty.
Ale master przecież jest zajebisty (prawda), więc jak możesz pisać, że się nudziłeś? Pewnie jesteś hejterem xD
Pojedynek wyrównany, mógł być remis, jedną rundą dla Mastera, bądź jedną dla Sillacha.
Masternak jest jednowymiarowy i to jego największy problem.
Kilka razy rzucał się do przodu z ciosami, zostawiając nogi jak amator z tyłu, ktoś dobry mógł go niemiłosiernie skontrować. Master nie obniża pozycji, ciężko mu jest szybko zbliżyć się do przeciwnika, przewidywalny półdystans, maniera specyficznego zadawania ciosów, które po dwóch rundach każdy dobry przeciwnik widzi i przestają być zaskakujące itd.
Dobry, twardy zawodnik ale mistrzem świata chyba nie zostanie.
Kto normalny w życiu codziennym organizuje w biały dzień zabawę, zaprasza do siebie gości, po to żeby ich później złupić!? No kto poza cynicznymi łajdakami bez skrupułów!?
Na tej gali przegrał sport, wygrał biznes!
Chodził jak Robocop po ringu
Data: 25-06-2017 11:03:45
spierdalaj stąd
W ringu Mati zachowuje się jak sztywniak Kołodziej.
Nie ma psychiki mistrza która decyduje w przełomowych ciężkich chwilach.
Nie ma też instynktu ,,zabójcy" który jak poczuje ,,krew" to kończy walkę.
Nie umie i boi się zaryzykować w decydujących momentach.
Jest dobrym bokserem ale nigdy nie będzie mistrzem....niestety
A"propos Panowie ! Byłem w szoku jak jego żona wtargnęła na ring , wyrwała mikrofon i narobiła wiochy na całą halę i kraj!
Mateusz nie nadąża za jej oczekiwaniami i dążeniami !