ŁUKASZ WIERZBICKI ZABRAŁ ZERO W REKORDZIE TLATLIKA
W drugiej odsłonie gali Polsat Boxing Night i konfrontacji dwóch niepokonanych dotąd pięściarzy kategorii junior półśredniej Łukasz Wierzbicki (13-0, 6 KO) pokonał Roberta Tlatlika (20-1, 14 KO).
O dziwo Tlatlik nie poszedł pressingiem, czego raczej się spodziewaliśmy. A to była woda na młyn dla Łukasza, który stał szeroko na nogach i po odchyleniu kontrował ładnie niższego przeciwnika. Fajnie wchodził mu również lewy hak pod prawy łokieć, a w krótkich wymianach straszył również prawym sierpem. I nie dość, że miał przewagę warunków fizycznych, to jeszcze optycznie wydawał się szybszy.
W drugiej połowie potyczki Tlatlik podkręcił już nieco tempo, próbował spychać Łukasza na liny, lecz nie zrobił mu większej krzywdy. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali jednomyślnie na korzyść podopiecznego Andrzeja Gmitruka - 79:74, 78:74 i 80:72.
- Nie pokazałem jeszcze wszystkiego. Być może muszę zmienić kategorię, bo czułem się mocno osłabiony przed ceremonią ważenia. Od piątej rundy boksowałem już charakterem, a nie realnymi możliwościami. Jeśli mam mierzyć się z tymi najlepszymi, to chyba powinienem pójść w górę - powiedział po wszystkim wyczerpany tryumfator.