FURY UJAWNIŁ SWOJE PLANY. KILKA WALK, A POTEM 'SZTANGISTA JOSHUA'
Tyson Fury (25-0, 18 KO) spotkał się z kibicami podczas uroczystości z okazji stulecia powstania sali bokserskiej Collyhurst and Moston w Manchesterze. 28-latek wskazał możliwą datę powrotu na ring.
- Chciałbym wrócić we wrześniu lub w październiku - oznajmił.
Pauzujący od przeszło półtora roku pięściarz dodał, że zamierza stoczyć kilka walk na przetarcie, a potem przystąpić do wielkiego pojedynku z Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO).
- To znaczy tak mówią, że to wielka walka. Ale jeśli nie potrafiłbym pokonać sztangisty, znaczyłoby to, że jestem gówno, a nie bokser. Jest takie stare powiedzenie, które mówi, że co jak co, ale na szczęce mięśni ci nie przybędzie - ironizował, odnosząc się do muskulatury swojego rodaka.
Niedawno Fury zapowiadał, że do walki z Joshuą może dojść wiosną 2018 roku na stadionie Wembley w Londynie. Właśnie na tym obiekcie AJ pokonał pod koniec kwietnia Władimira Kliczkę (64-5, 53 KO). Jesienią może dojść do rewanżu, ale Ukrainiec jeszcze nie zdecydował, czy zaboksuje z Anglikiem po raz drugi. Jeśli odpuści, Joshua zmierzy się z Kubratem Pulewem (25-1, 13 KO), obowiązkowym pretendentem z ramienia federacji IBF.