TRENER CHISORY: NIE SĄDZIŁEM, ŻE TO POWIEM, ALE TĘSKNIĘ ZA FURYM
Szkoleniowiec Derecka Chisory (26-7, 18 KO), dwukrotnego rywala Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), przyznał, że tęskni za pauzującym już od przeszło półtora roku olbrzymem z Wilmslow.
Fury nie walczył od wygranej z Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO) pod koniec listopada 2015 roku.
- Chciałbym go zobaczyć z powrotem w ringu. Nigdy nie sądziłem, że to powiem, ale tęsknię za tym gościem - mówi Don Charles.
- Należy się mu szacunek. Bracia Kliczko przetrzymywali wszystkie pasy jak zakładników, a on sprawił, że znowu stały się dostępne. Za czasów braci boks był nudny. Nie krytykuję ich jako ambasadorów, jako ludzi prowadzących czysty styl życia. Ale to dzięki Fury'emu waga ciężka odżyła. Musimy go wspierać. Waga ciężka go potrzebuje - dodaje.
Fury zapowiadał w ostatnich tygodniach, że wróci na ring pod koniec bieżącego roku. Zanim to jednak nastąpi, będzie musiał wyjaśnić przed brytyjską agencją antydopingową kwestię pozytywnego wyniku kontroli przeprowadzonej na początku 2015 roku, na kilka miesięcy przed starciem z Kliczką. Przesłuchanie w tej sprawie miało się odbyć w maju, ale zostało przełożone.
Ty lepiej ciesz się, że nie doszło do walki Wilder-Wawrzyk.
Starcie czołówki? ;) Chambers od kilku dobrych lat jest już bumem, więc moim zdaniem Washinton sobie nie zasłużył. Zresztą nie zasłużył też i Wilder pokonując człapaka Stiverna. W ogóle to o pas WBC nie powinien walczyć Arreola i Stiverne, było kilka lepszych bokserów od nich.
A Wilder tak naprawdę dalej nie jest w pełni sprawdzony. Zostałby przetestowany z Powietkinem, ale się przestraszył.