CANELO WCIĄŻ LICZY NA REWANŻ Z MAYWEATHEREM JR
Saul Alvarez (49-1-1, 34 KO) ma nadzieję, że wygrana nad Giennadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO) w połowie września otworzy mu furtkę do rewanżu ze swoim jedynym pogromcą, Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO).
"Piękniś" wraca ze sportowej emerytury na niespodziewaną potyczkę z gwiazdą MMA, choć oczywiście na zasadach boksu zawodowego, Conorem McGregorem. Amerykanin skrzyżuje rękawice z Irlandczykiem 26 sierpnia, natomiast Canelo spotka się z GGG 16 września. Jeśli obaj wygrają, w maju przyszłego roku mogłoby dojść do rewanżu, jaki być może pobiłby wszelkie rekordy PPV. Tylko czy Floyd będzie jeszcze chciał ryzykować?
- Gdzieś z tyłu głowy nadal mam tę walkę. Bardzo chętnie zrewanżowałbym się Mayweatherowi za tamtą porażkę - nie ukrywa Alvarez.
- Dziś jestem już znacznie dojrzalszym zawodnikiem i dużo bardziej doświadczonym. Taki pojedynek byłby dla mnie wielką motywacją - dodał Meksykanin.
Przypomnijmy, że obaj panowie zmierzyli się we wrześniu 2013 roku. Floyd wygrał wówczas bardzo wyraźnie, praktycznie każdą rundę, choć pani CJ Ross jakimś cudem znalazła sposób, by wytypować remis.
Canelo nie ma szans z GGG chyba że pożyczy nogi od Jacobsa.