MIKKEL KESSLER: CHCĘ WRÓCIĆ, ALE NIE W TURNIEJU WBSS
Niemiecka media podały wczoraj, że Mikkel Kessler (46-3, 35 KO) weźmie udział w turnieju World Boxing Super Series, tymczasem sam zainteresowany kilka godzin później w rozmowie z duńskimi dziennikarzami zdementował te rewelacje.
Znakomity Duńczyk szykuje się do powrotu ze sportowej emerytury. Były czterokrotny mistrz świata kategorii super średniej znów założy rękawice, ale nie śpieszy się z przyjmowaniem od razu najwyższych wyzwań. A przecież w WBSS mają boksować największe gwiazdy. W limicie kategorii junior ciężkiej potwierdzono oficjalnie czterech zawodników, zaś w super średniej jednego - George'a Grovesa (26-3, 19 KO).
- Trenuję i przygotowuję się do formy startowej, ale po czterech latach przerwy absolutnie nie byłbym gotów na rywalizację z absolutną czołówką. Nie zdołam od razu osiągnąć ten najwyższy pułap, więc takie ruchy byłyby z mojej strony po prostu nieodpowiedzialne. Dlatego też nie wezmę udziału w tym turnieju - tłumaczy pogromca takich mistrzów jak Abraham, Beyer czy Froch.
- Owszem, chcę wrócić, ale od początku tłumaczę, że nie wracam dla pieniędzy, tylko dla siebie. Gdyby wracał dla pieniędzy, to już bym był w tym turnieju - dodał Kessler.
Oczywiście kiedyś...bo teraz to znak zapytania.