BOHATEROWIE PBN 7 SPOTKALI SIĘ NA KONFERENCJI PRASOWEJ
Na dwa dni przed galą Polsat Boxing Night na specjalnej konferencji prasowej wystąpili bohaterowie tej imprezy. Wszyscy w dobrej formie i pewni swego.
Solomon Haumono (24-3-2, 21 KO): Dziękuję za to zaproszenie i danie mi takiej szansy. To dla mnie dużo znaczy, bo raz jeszcze mam okazję zaboksowania na tym najwyższym poziomie.
Tomasz Adamek (50-5, 30 KO): Jeśli moje atuty będą widoczne w ringu, to jeszcze mnie zobaczycie między linami. Mam nadzieję, że wygram w wielkim stylu. Rywal to twardy zawodnik, który lubi się pobić, więc kibice powinni być zadowoleni. Dostaną to, co lubią. Nowy trener mnie trochę pogonił i rozruszał, ale przyzwyczaiłem się do trochę innej pracy.
Hizni Altunkaya (29-0, 17 KO): Dziękuję promotorom i samemu Głowackiemu za to zaproszenie. Jestem bardzo dobrze przygotowany i damy na pewno dobre przedstawienie. To dla mnie wielkie wyzwanie, ale wiążę z tym pojedynkiem wielkie nadzieje. Mam swój pomysł na walkę z Głowackim. Przyjechałem tu po wygraną.
Krzysztof Głowacki (26-1, 16 KO): Cieszę się, że po dziewięciu miesiącach wracam na ring i mam nadzieję, że wrócę w wysokiej formie. Mój rywal będzie trochę ostrożniej boksującym zawodnikiem niż pierwotnie szykowany przeciwnik, ale ma fajny rekord i nasze starcie powinno się podobać kibicom.
Ismail Sillach (25-3, 19 KO): Dziękuję organizatorom tej gali, bo miałem naprawdę sporo czasu na przygotowania. Przez te dwa miesiące wszystko na moim obozie przebiegało bardzo dobrze, teraz więc nadchodzi czas, by pokazać w ringu, jak naprawdę jestem mocny. Tym bardziej, że Masternak to również bardzo dobry pięściarz. Miałem świetnych sparingpartnerów, pora więc na show. To co było zostawiam za sobą, nie myślę też o przyszłości. Skupiam się tylko na tej walce i wygranej nad Mateuszem.
Mateusz Masternak (38-4, 26 KO): To bardzo poważny rywal i niezwykle ważna walka. Obaj wciąż myślimy jeszcze o najwyższych laurach i żaden z nas nie odpuści. Sillach powinien pozwolić mi się wzbić na swoich plecach do czołówki rankingów.
Damian Ezequiel Bonelli (24-1, 21 KO): Nie przykładam większej uwagi do rywala, koncentruję się na sobie. Przybyłem tu tylko i wyłącznie po wygraną.
Maciej Sulęcki (24-0, 9 KO): Każdy ma szanse, tym bardziej, jeśli potrafi mocno uderzyć. Trzeba jednak przyznać, że technicznie Argentyńczyk ma swoje braki. Pokonam go, znokautuję, a potem wypluję, choć na początku będę musiał być ostrożny.
Łukasz Janik (28-3, 15 KO): Za mną dwa lata przerwy, ale długo się nie wahałem. Podoba mi się odwaga i luz Balskiego, zobaczymy jednak, co pokaże w sobotę w ringu.
Adam Balski (9-0, 7 KO): Nie będę ani cukrował Łukaszowi, ani się mu odgrażał. Wszystko rozstrzygnie się w sobotę, choć na pewno przybyłem tu po wygraną.
Robert Tlatlik (20-0, 14 KO): Po raz pierwszy zaboksuję w Polsce jako zawodowiec. Wygrywałem "Czarne Diamenty" i "Złotą Rękawicę", ale jako zawodowiec pokażę się po raz pierwszy. Wierzbicki to dobry pięściarz, ale powinien mi pasować ze swoim sposobem boksowania.
Łukasz Wierzbicki (12-0, 6 KO): Będę lotny, szybki na nogach i nieuchwytny. Będę też kąsał, a jak nadarzy się okazja, to również mocno ugryzę.
Robert Talarek (17-12-2, 11 KO): Mało kto docenia naszą ciężką pracę i te zagraniczne wyjazdy. Mało kto widzi moje walki z trudnymi zawodnikami na ich terenie, tym bardziej więc dziękuję za zaproszenie na taką galę. Szykuje się fajna walka. Pierwszy pojedynek był bardzo równy, lecz obaj od tego czasu zrobiliśmy postępy i sprawdzimy, który z nas poczynił większy progres.
Norbert Dąbrowski (20-6-1, 8 KO): Mam nadzieję, że rywal mocno trenował i przetrwa choćby cztery rundy.
ZAMÓW PPV NA GALĘ PBN7 W JAKOŚCI HD >>>
Pierwsza walka - Dąbrowski vs Talarek, rozpocznie się około godziny 18:05. Bramy hali zostaną otwarte od 16:45. Cena PPV wynosi 10 funtów w Wielkiej Brytanii, 12 euro w pozostałej części Europy, 13 dolarów za oceanem, a w Polsce standardowo - 40 zł.
Norbert Dąbrowski (20-6-1, 8 KO): Mam nadzieję, że rywal mocno trenował i przetrwa choćby cztery rundy."
Wahałem się do końca komu bibicować. Teraz już wiem.