BJ FLORES CHĘTNY NA LUCASA BROWNE'A
BJ Flores (33-3-1, 21 KO) od początku kariery balansował na granicy kategorii cruiser i ciężkiej. Wszystkie trzy porażki poniósł w walkach o tytuł w dywizji do 90,7 kilograma, więc teraz na stałe już chce boksować z większymi i teoretycznie silniejszymi rywalami.
38-latek z Arizony na celownik wziął Lucasa Browne'a (25-0, 22 KO), który niedawno powrócił po dyskwalifikacji spowodowanej wykryciem w jego organizmie niedozwolonych środków wspomagających. Póki co jednak etatowy sparingpartner Davida Haye'a musi w sobotni wieczór odprawić przeciętnego Nicka Guivasa (13-5-2, 9 KO).
- Pozostaję aktywny i nie zamierzam boksować dłużej niż trzy rundy. Kibice lubią szybkie nokauty, a ja dobrze czuję się w wadze ciężkiej. Tu walczy się zupełnie inaczej niż w junior ciężkiej - mówi znany również z pracy komentatorskiej zawodnik.
- Chciałbym zmierzyć się potem z Lucasem Browne'em. Wszyscy mistrzowie są pozajmowani, a on jest bardzo dobry, duży i potrafi nokautować, więc to byłoby niezwykle interesujące zestawienie. Moja doświadczenie w konfrontacji z jego rozmiarami oraz siłą. Ciekawe jak to by się skończyło? Sam jestem ciekaw, więc sprawdźmy i doprowadźmy do tego pojedynku - dodał Flores.
- po prostu w cruiser zdarzyło mu się boksować z klasowymi rywalami, a w HW nie, stąd ten entuzjazm do występów w kat.+91 kg. Jeśli trafi na solidnego ciężkiego, sen o sukcesach szybko się skończy. Prawda jest taka, że w żadnej wadze nie namiesza, nie ten potencjał i już nie te lata.