MISTRZOSTWA EUROPY: PORAŻKA SŁOMIŃSKIEGO, M. POLSKI W GAZIE!

Dziś póki co na remis. Przegrał najlżejszy w naszej reprezentacji, ale za to Mateusz Polski wygrał w bardzo dobrym stylu i nie tylko pobije się o medal Mistrzostw Europy, ale również wie już, że zaboksuje na Mistrzostwach Świata!

Jakub Słomiński (-49kg) nie sprostał Włochowi. Federico Serra wygrał na kartach wszystkich sędziów, a sędzina liczyła na stojąco Polaka w drugiej i trzeciej rundzie.

Mateusz Polski (-64kg) początkowo nie mógł sobie poradzić z zasięgiem Wladislawa Baryshnika, ale od połowy pierwszego starcia uderzył kilka razy prawym na dół, czym otworzył sobie drogę do dwóch mocnych prawych krzyżowych na głowę w końcówce pierwszej odsłony. Na początku drugiej zaskoczył kilka razy Niemca bezpośrednim prawym overhandem. Ten nie zamierzał oddawać pola i wchodził w krótkie wymiany. Miał nawet chwilami lepsze momenty, jednak optycznie to ciosy Mateusza więcej ważyły.

W pierwszej połowie trzeciej rundy Polski trzykrotnie doskoczył i po lewym trafił mocnym prawym sierpowym. Niektóre jego ciosy pruły powietrze, ale gdy już trafiał, echo niosło się po całej hali. O dziwo sędziowie nie byli jednomyślni, ale najważniejsze, że wskazali na naszego reprezentanta, który z pewnością pokazał dziś więcej niż Niemiec.

MATEUSZ POLSKI: SERWIS SPECJALNY >>>

Tym samym Mateusz zapewnił sobie awans do ćwierćfinału, a co za tym idzie, zdobył przepustkę na Mistrzostwa Świata w Hamburgu na przełomie sierpnia i września.

Na chwilę obecną nasz bilans w Charkowie to trzy zwycięstwa i sześć porażek.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Furmi
Data: 19-06-2017 15:38:35 
Kiedy Mateusz zmieniał kategorię z -60 na -64 byłem przekonany, że będzie po prostu za mały, za niski, a okazało się, że on dopiero tu pokazuje naprawdę dobry boks.
 Autor komentarza: Thrawn
Data: 19-06-2017 16:41:07 
Mi się średnio Polski podobał, zapychał ciosami. Za to Stawirej walczy super.
 Autor komentarza: JKWSB
Data: 19-06-2017 17:16:47 
Furmi, cudownie, że cieszycie się z każdego sukcesu Polaka, ale pisanie, że Mateusz wygrał w dobrym stylu to spora przesada. Lewy prosty, którym umie bić jak młotkiem, nie pracował w ogóle. Trafił Niemca kilka razy mocno, ale 4 razy tyle przestrzelił. Niemiec na nogach pracował o niebo lepiej, zadawał sporo skutecznych ciosów na tułów i przez większość walki moim zdaniem przeważał. Może rzeczywiście te parę ciosów Mateusza robiło trochę lepsze wrażenie i tym sposobem wygrał, ale jak tam będzie walczył z Lorenzo Sotomayorem w 1/4, to wyjazd do Hamburga będzie szczytem jego osiągnięć, bo o jakimkolwiek medalu na tej czy innej imprezie marzyć nie może.

Nie wiem jaka była szczegółowa punktacja, ale osobiście widziałem przewagę Mateusza tylko w trzeciej rundzie. Pewnie druga była optycznie równiejsza i mogła iść w obie strony. Trudno orzec. "O dziwo sędziowie nie byli jednomyślni" - błagam! Trochę obiektywizmu.
 Autor komentarza: leszekd
Data: 19-06-2017 17:54:42 
JKWSB to że Mateuszowi brakuje tego ułożenia i cwaniactwa z precyzją to nie przeszkadza mu w wygrywaniu pojedynków. Wiadomo że pewne rzeczy trzeba poprawić bo na poziomie Europejskim troszkę trzeba się wykazać. Prezentują to zawodnicy z innych krajow. Jest co analizować. Sam pressing jak widać dla sędziów nie wystarcza. Oni oczekuję swego rodzaju postawy mentalnej i fizycznej zawodnika, który pewnym krokiem bez przestrzelonych ciosów zmierza do wygranej, kontrolując pojedynek. Naszym raz wychodzi spięcie ogromnej imprezy a dwa wejście w swój plan na takim poziomie jest niezmiernie trudne. Większość walk mamy 3:2
 Autor komentarza: Furmi
Data: 19-06-2017 18:17:31 
Błagam, daj spokój Jarku... i nie mów co mam pisać i co mam widzieć. Ja widziałem dobry boks w wykonaniu Mateusza na tle dobrego rywala.
 Autor komentarza: JKWSB
Data: 19-06-2017 18:30:33 
Leszek, pełna zgoda. Jest pole do dyskusji. Ja z tym nie mam problemu. Mam mały problem z Waszymi relacjami. W ogóle bym się nie odzywał, gdyby nie te peany, z których wynika, że Mateusz wygrał do jednej bramki, a część sędziów to ślepcy... To zwyczajnie nieprawda.

Zresztą z Furmim już raz dyskutowaliśmy w podobnym duchu przy okazji debiutu zawodowego "utytułowanego ćwierćfinalisty ME" i "występującego z dobrym skutkiem w WSB" Mateusza Tryca.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 19-06-2017 18:37:28 
Tak jak Cię lubię Jarku i cenię Twoją robotę, to masz ten sam problem co Wasilewski - syndrom szefa. I potem nawet dziennikarzowi próbujesz mówić, co on widzi i co myśli. A na to jestem wyczulony bardzo.

PS - dwukrotny ćwierćfinalista ME to jak na polskie warunki bardzo utytułowany pięściarz.
 Autor komentarza: JKWSB
Data: 19-06-2017 18:48:23 
Łukasz, nie używam argumentów ad personam, to po pierwsze. Nie piszę jaki Ty masz syndrom i z czego może wynikać, bo to mnie zresztą mało obchodzi. Po drugie, nie twierdzę, że masz pisać to, czy tamto. Mam tylko przekonanie, że w przypadku polskich bokserów (nie tylko z ringów olimpijskich) trudno Wam (nie tylko Tobie) o obiektywizm. Zajęłoby mi pewnie godziną albo dłużej znalezienie artykułu, w którym nie piszecie, że jakiś polski bokser a) wygrał po bardzo dobrej walce, b) wprawdzie przegrał, ale wynik mógł pójść w obie strony, c) przegrał, ale wspaniale walczył, a poza tym jest młody i się rozwija itd. itp. Naprawdę jest tak dobrze? Ze wszystkimi?

P.S. Jeśli dwukrotny ćwierćfinalista ME jest utytułowanym zawodnikiem, to ja rzeczywiście mam syndrom... nierozumienia języka polskiego.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 19-06-2017 18:53:36 
Może i czasem widzę trochę jaśniej boks naszych, ale jak ktoś da dupy, to piszę, że dał dupy.

PS - oczywiście pominąłeś "Jak na polskie warunki", co zupełnie zmienia sens wypowiedzi.

PS 2 - nie chce mi się tego ciągnąć dalej. Lepiej szukać przyjaciół niż wrogów, a że mam do Ciebie sympatię, pozostaniemy po prostu przy swoim. Pzdr.
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 19-06-2017 21:39:32 
Brak szybkosci i kondycji...przyczyną porazek naszych piesciarzy!
 Autor komentarza: leszekd
Data: 20-06-2017 00:46:28 
JKWSB Jak to zauważył Łukasz, relacjonujemy boks Olimpijski, który czy też leży czy się podnosi z kolan, czy osusza zamulone trzęsawisko wzajemnych krytyk - ważne jest jedno, gdy pojawia się talent, lub zawodnik który przebija się na imprezach zagranicznych poprzez fazę eliminacji do strefy medalowej - to po prostu jest sukces - z tego powodu sukces, bo tak jak Jarku wspominałeś - trenerów u nas brak, bo Ci co chcą coś robić, są pasjonatami i zajmują się młodzieżą bo tacy już są i brakuje im wsparcia w klubie i przez lata ze strony związku. Dodatkowo inni trenerzy, zamiast się przyczynić lub wykazać krytykują słowem, zamiast postawą swoich zawodników na zawodach.
Nigdy nie będzie dobrze, kiedy nie damy coś od siebie jako kontrofertę, a nie krytykanctwo czyichś działań. Zawsze wychodzę z założenia pokaż mi lepsze rozwiązanie, bo mówić o nich to może każdy - nawet na kursach czy szkoleniach. Po prostu pokaż i chętnie z Ciebie wezmę przykład zmieniając swoje techniki, bo rzeczywiście twoje są skuteczne i warto je wdrożyć, jeśli nawet nie chcę zmieniać.
Zrobiłeś bardzo wiele i nie raz to podkreślałem, ale brak wiary w obszary które praktycznie wyginęły nie nobilituje nas do całkowitej likwidacji co najwyżej do zmiany lub umocnienia, bo może działania są trafione.
Najlepszym przykładem Małopolskie Grand Prix, które w ogromnym trudzie i wysiłku świeżych zapaleńców z Małopolski przynoszą mierzalne wyniki. Cykliczność startów, dyscyplinowanie trenerów i zawodników. Wszystko na przekór betonowi, a w zgodzie z duchem sportowej rywalizacji z wykorzystaniem programów rozwoju psychofizycznego dzieci i młodzieży. Wystarczy w każdym okręgu, zwykłą sobotę bokserską przekształcić w regularny comiesięczny start rozpisany na cay rok i już efekty się pojawią!
Nie będziemy wtedy kwilić lub doczepiać pawiego ogona do dwukrotnych ćwierćfinalistów ME, bo będziemy mieć wszystkich takich, a cieszyć się będziemy z wszystkiego ponad, oraz z aktywnego zaplecza zdrowej młodzieży; być może mistrzów Igrzysk Olimpijskich czy później choćby zawodowych - jeśli dalej by chcieli.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.