DO CZASU ZATRZYMANIA WALKI WARD PROWADZIŁ U DWÓCH SĘDZIÓW
Redakcja, Informacja własna
2017-06-18
- Nie wygrałem wszystkich rund, ale wygrałem ich więcej do czasu zatrzymania walki - przekonywał Siergiej Kowaliow (30-2-1, 26 KO). Jego zdanie podzielał między innymi Dan Rafael ze stacji ESPN, który punktował na jego korzyść 68:65. A jak wyglądały liczby na kartach sędziów?
Pojedynek był rzeczywiście trudny do oceniania w niektórych starciach. Wszystko skończyło się na pół minuty przed końcem ósmej rundy. Po siedmiu stosunkiem głosów dwa do jednego prowadził Amerykanin.
Sędziowie Glenn Feldman i Dave Moretti widzieli minimalne prowadzenie Warda 67:66, ale już Steve Weisfeld typował przewagę Kowaliowa 68:65.
...
Ciesz się, że nie wstałeś, bo byś się wkurwiał jak większość z nas...
I tak źle i tak niedobrze.
Strzał w dziesiątkę.. Najbardziej trafny dzisiaj komentarz.,.
Dlatego ja walk Warda nie oglądam. Wystarczyła mi kiedyś walka z Kesslerem by poznać kim jest ten chłopak. To w chwili obecnej największy faularz w boksie zawodowym. Po drugie zawsze sędziowie są gotowi dobrze zapisać punkty a ringowy kontroluje przebieg pojedynku.
Syn Sędziów :)
I to jest wlasnie to kurwa, jakby go nawet nie oszukali z przedwczesnym zakonczeniem (bez jednego liczenia!) ignorujac trzy definitywne faule Warda puszczone plazem bez jednego ostrzezenia, to by go i tak przewalili na punkty pod koniec walki......
Kovalev wygrywal ten pojedynek do momentu przerwania, byl zdecydowanie bardziej aktywny i zadawal wiecej ciosow. Ward miewal pojedyncze celne ciosy ale to bylo za malo zeby wygrywac rundy (oczywiscie przy zalozeniu neutralnego sedziowania). Ponizej moja punktacja tej walki, dawalem 10-10 (pomimo ze w walkach mistrzowskich remisow sie nie daje) zeby zobaczyc jak punktowali sedziowie i kto kogo faworyzowali:
Ward - Kovalev
1. 10-10
2. 9-10
3. 9-10
4. 10-9
5. 9-10
6. 10-10
7. 9-10
Nie wiem jak mozna to bylo wypunktowac dla Warda, do 7 rundy, kurwa nie wiem.....Mallignagi komentujacy to na SKY tak samo mial prowadzenie Kovaleva i mowil o "obrabowaniu go z kariery".....Ward za definitywne faule nie otrzymal nawet jednego ostrzezenia o odjeciu punktow nawet nie wspominajac. Rosjanin po low blows Warda nie otrzymal nawet mozliwosci zlapania oddechu (!), Tony Weeks widzac go skulonego i lapiacego sie za krocze nakazywal kontynuowanie walki. Po koncowym low blow kiedy rosjanin skulil sie na linach po prostu bezczelnie zakonczyl walke nawet go nie liczac (!) - porownajcie sobie to do nawet takiej walki jak Klitschko Joshua gdzie sedzia liczyl i puszczal walke dalej po ciezkich 3 nokdaunach gdzie Klitschko praktycznie chodzil na czworaka i nie wiedzial co sie dzieje. Nie bylo zadnego zagrozenia zdrowia zawodnika, to ze przysiadl po low blow nie oznacza ze mozna konczyc walke w ten sposob pozbawiajac czlowieka kariery. Jak dla mnie to byl kolejny skandal.
Reasumujac, wyobrazcie sobie jak zareagowaliby sedziowie gdyby to Kovalev dostarczyl takie trzy low blows jak zrobil to Ward. Dyskfalifikacja rosjanina na bank.
I oczywiscie znana skorumpowana kurwa Moretti oczywiscie widzial przewage Warda. To ten sam sedzia ktory wielokrotnie punktowal dla Alvareza......mowi samo za siebie.
Co do walki Ward mnie bardzo zaskoczyl zrobil super robote szedl do poldystansu i z kazda runda bil sie lepiej Trafail czysciej od Kovaileva i narzucil w ringu swoje warunki tym razme niema co do tego zadncyh watpliwosci.
Zaluje ze sedzia to przerwal bo tym razem wygralby to uczciwie a tak....
Nie wiem jak mozna to bylo wypunktowac dla Warda, do 7 rundy, kurwa nie wiem.....Mallignagi komentujacy to na SKY tak samo mial prowadzenie Kovaleva i mowil o "obrabowaniu go z kariery".
Malinagi mial chyab Kovalieva 1 rudna i mowil ze moze byc to w obie strony spokojnie A o obrabownaiu z kariery mowil na temat idiotyczneog zatrzymania - i z tym sie kazyd zgodzi - a nie punktowania
Jednym punktem to Kovalev prowadzil jakby dac Wardowi WSZYSTKIE remisowe rundy.....chociaz Rafael mial troche przyzwoitosci - 68-65 dla Kovaleva "sounds about right".....
I natychmiastowe zatrzymanie bez sekundy liczenia po kolejnym low blow - masz kurwa...
https://www.instagram.com/p/BVeMyZMD9hF/?taken-by=sergeykrusherkovalev&hl=en
Tym razem bylem z Kovalievem bo mi go bylo szkoda po 1 Ale nie zgadzam sie z Twoim widzeniem tej walki Spoojnie moglo to isc w obie strony
Nie jestes wstanie argumentowac ani nic powiedziec na dowod w postaci nagrania video wiec pozostaje cie sie "nie zgadzac".....
1) Obejzalem jescze raz i wgm jest tak ze wszytskie bliskie rudny dajesz Kovaliewowi wgm nie potrafisz wyjsc poza bycie fanem - bez urazy
2) Pauli Malignagi mial remis po 6 rundach - nie wiem po co piszesz nieprawde zeby podprzec swoja opinie zdaniem eksperta
3) 7 runda dla Warda, w boksie punktujemy trafine ciosy przedewszytkim
4) 8 wiadomo Do tego Sergiej wygladal z rudny na rudne gorzej
Pozdrawiam
Cytuje Mallignaniego po walce:
"Kowaliow nie był aż tak "zraniony", żeby stopować walkę. To była typowa sytuacja, gdy facet w ringu jest trafiony, ale nie można za każdym razem w takim momencie kończyć walki. Do tego zawodnik musi być naprawdę "ranny", zwłaszcza w walce o mistrzostwo świata - tłumaczył swoje stanowisko popularny "Magic Man". - Dodatkowo Kowaliow mógł przecież wygrywać, na mojej karcie punktowej prowadził, wychodząc do ostatniej rundy"
Szczegolnie ostatnie zdanie w kontekscie twojego pierdolenia o "remisie" u Mallignaniego. A teraz morda w kubel.
Po drugie PO 6 tej rundy Malignagi na wizji punktowal remis - dal 7 ma runde Kowalowi - ok jeden punt roznicy
Po trzecie - najwazniejsze nawet jakby sedzia nie przerwal to powinien liczyc wiec za runde 8 ma Maligangi daje 2 punkty Wardowi
i teraz masz jak Kowaliow prowadzi na karcie Malignagiego...
A teraz morda wiesz co...
Zegnam
Napisalem :"Mallignagi komentujacy to na SKY tak samo mial prowadzenie Kovaleva"
Ty odpowiedzielas: "Pauli Malignagi mial remis po 6 rundach - nie wiem po co piszesz nieprawde zeby podprzec swoja opinie zdaniem eksperta"
Wiec TO TY napisales "nieprawde" mowiac ze "to ja napisalem nieprawde".
Zostales zagiety przytoczonym przeze mnie bezposrednim cytatem z Malignaniego ktory wyraznie potwierdzil to co napisalem: "Dodatkowo Kowaliow mógł przecież wygrywać, na mojej karcie punktowej prowadził, wychodząc do ostatniej rundy"
A teraz - wypierdalaj klaunie.
twoj pyskaty idol plywal po ciosie niby wacianego Warda i szukal ratunku u sedziego. Szkoda ze sedzia sie wjebal bo by bylo normalne KO i Kowaliew nie moglby plakac
I jakbys nie pamietal to Malignagi pierwsza walke wypunktowal 116;112 dla Warda hahaha
No a teraz gon sie stad placzku. Jest jeszcze wiele watkow w ktorych bedziesz mogl pojeczec