W LIPCU ZABOKSUJE FIRAT ARSLAN, ODSZEDŁ RENE MONSE
Firat Arslan (39-8-2, 24 KO) ma już na karku grubo ponad czterdzieści sześć lat, ale nie składa broni. Tym bardziej, że prawdopodobnie poza kilkoma zawodnikami nadal może rywalizować jak równy z równym z najlepszymi pięściarzami kategorii junior ciężkiej.
Były mistrz świata federacji WBA w zeszłym roku pokonując Nuri Seferego zdobył pas WBO European. I właśnie do jego obrony podejdzie 15 lipca podczas gali w EWS Arena w Goeppingen. Rywal jeszcze nie jest znany, ale jego nazwisko ma zostać podane wkrótce.
A skoro jesteśmy już przy boksie niemieckim, musimy odnotować przykrą informację. W wieku czterdziestu ośmiu lat zmarł niestety Rene Monse (14-2, 7 KO), czołowy europejski "ciężki" przełomu wieku. Zdobywający medale mistrzostw świata i Europy mocno bijący mańkut z Magdeburga w styczniu 2002 roku spotkał się z Luanem Krasniqim w walce o wakujący pas EBU. Po świetnych dwunastu rundach przegrał stosunkiem głosów dwa do remisu. Poległ również w rewanżu. W zawodowym rekordzie ma na rozkładzie Willi Fischera czy naszego Piotra Jurczyka, ale dużo większe nazwiska pokonywał w boksie olimpijskim.