WARD: WALKA MAYWEATHER-McGREGOR WCALE NIE ZNISZCZY BOKSU
W opinii wielu ludzi w bokserskim środowisku potencjalna walka Mayweather-McGregor nie przyniesie nic dobrego. Nie zgadza się z tym Andre Ward (31-0, 15 KO).
Do bojkotu starcia gwiazd boksu i MMA wzywał niedawno Oscar De La Hoya. Przed laty słynny pięściarz, a obecnie promotor mówił, że to "cyrk", który kibice powinni zamknąć poprzez niekupowanie biletów i pakietów PPV.
Ward został zapytany w radiu SiriusXM przez Gerry'ego Cooneya, znanego niegdyś zawodnika wagi ciężkiej, czy tego typu starcie zrujnuje boks.
- Nie, absolutnie. Nigdy wcześniej nie było takiego wydarzenia. Jak ktoś chce to kupować i się tym emocjonować, to proszę bardzo, niech tylko pamięta, na co się pisze. Gdyby się okazało, że to świetna walka, byłby to bonus. Dużo się mówi, że to zniszczy boks, ale to po prostu coś innego, coś, czego jeszcze nie było, wiadomo więc, że ludzie będą to krytykować. Zwróćcie uwagę, ile się o tym mówi. Jestem pytany o tę walkę w każdym wywiadzie, dzięki temu wielu niedzielnych kibiców zaczyna zwracać uwagę na boks - oznajmił.
- Osobiście raczej się na tym wydarzeniu nie stawię, ale z pewnością będę oglądać w telewizji. To w końcu wielki spektakl. Jestem kibicem boksu i chcę zobaczyć, co się wydarzy - dodał.
"Pomyłka? Pomyłka? A w Charkowie dali dwóm mężczyznom ślub. Wszyscy mówili pomyłka, pomyłka! No i po roku urodziły im się bliźniaczki"
wiadomo, że Gregor wygra na zasadach MMA.
Proste.