OBÓZ JOSHUY MA JUŻ PLANY NA KILKA WALK DO PRZODU
Anthony Joshua (19-0, 19 KO) szuka dla siebie największych dostępnych walk. Kto więc znalazł się na celowniku mistrza WBA i IBF wagi ciężkiej? Między innymi mistrzowie dwóch pozostałych federacji.
Na tronie WBC zasiada Deontay Wilder (38-0, 37 KO). Championem WBO pozostaje Joseph Parker (23-0, 18 KO). Mistrz olimpijski z Londynu chętnie dałby również rewanż Dillianowi Whyte'owi (20-1, 15 KO), z którym - delikatnie mówiąc, nie przepadają za sobą. Póki co jednak wygląda na to, że dwoma najbliższymi rywalami Joshuy będą Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) oraz Kubrat Pulew (25-1, 13 KO). Z tym pierwszym musi wyjść do ringu najpóźniej do 2 grudnia.
- Jeśli będziemy zobligowani do jakiejś walki, której nikt nie będzie chciał tak naprawdę obejrzeć, to można oddać pas. Z pewnością trudno będzie utrzymać wszystkie tytuły w posiadaniu, bo nie chcemy walk, które nic nie dają Anthony'emu, a kibice ich nie chcą - mówi promotor mistrza, Eddie Hearn.
DILLIAN WHYTE: SERWIS SPECJALNY >>>
- Anthony chce zunifikować wszystkie pasy, dlatego liczy na starcie z Wilderem i Parkerem. Chce jednak również rewanżu z Whyte'em, choć liczymy na to, że wcześniej uda nam się zorganizować Whyte'owi walkę z innym mistrzem. Mamy plany już na najbliższe kilka walk do przodu - dodał szef stajni Matchroom.
Ortiz to małe zyski, duże ryzyko. Bierzesz takiego Parkera i masz walkę unifikacyjna za dobre pieniądze przy zerowym ryzyku, bierzesz Wildera masz walkę unifikacyjna za ogromne pieniądze przy dość wysokim ryzyku, bierzesz Ortiza masz walkę nieunifikacyjna za nieduże pieniądze przy dużym ryzyku.
AJ dopiero pokonał Włada w walce za ogromne pieniądze i przy ogromnym ryzyku, być może dojdzie do rewanżu.
No i możliwe, że wróci Fury. Kinga Kong jak byl, tak wciąż jest w gównianym położeniu.
Ta, na bank AJ się boi jakiegoś obwisłego kubańskiego dziada. Gość wypadł tragicznie w ostatnich walkach, dlatego nie dostanie szansy na rozbicie banku, bo najzwyczajniej nikt nie chce go oglądać.
Sam Joshua najprawdopodobniej nie boi się Ortiza tak jak innych rywali tym bardziej że pokonał(fakt że ze sporymi problemami)wieloletniego dominatora HW Kliczko ale już promotor i cała reszta "biznesmenów" już tak.
Ten obwisły dziad jak go nazwałeś może spokojnie wygrać dosłownie z każdym bokserem w ówczesnej wadze ciężkiej i między innymi najprawdopodobniej do pojedynku Joshua-Ortiz nie dojdzie a jak już coś to tak jak rocky86 zauwazył raczej to jest dalsza melodia przyszłości.
Według mnie ten obwisły kubański dziad może spokojnie wypunktować Joshuę a nawet znokautować bo Antek ma jeszcze bardzo dużo do nauki i nie jest jeszcze stu procentowym dominatorem(ma na to wszelkiego rodzaju papiery)ale jednak ma jeszcze sporo braków.
I dla mnie właśnie jedynym bokserem w tych czasach nie licząc ewentualnego rewanżu z Kliczko który może wygrać z AJ to jest właśnie Ortiz.
W potencjalnym pojedynku z Buuuumnotayem Wilderem Aj jest sporym faworytem obstawiam 70 do 30 i to tylko ze względu na nokautujący cios Wildera(osobiście uważam że Antek nokautuje Buuuumnotaja w ciągu 5 rund)Za to Ortiz jest świetnym trochę leniwym w ringu bokserem ale który mimo nie rewelacyjnego wzrostu ale o imponującym zasięgu jest o wiele groźniejszy niż Wilder.Aj też jest dla mnie faworytem(chociaż bym kibicował Ortizowi)ale już tylko w stosunku 55 do 45 %.
Podsumowując jeżeli promotorzy pozwolą aby do tego pojedynku AJ z Ortizem doszło to po ewentualnej wygranej Antka będzie można powiedzieć,napisać niech żyje nowy król HW.