WILDER OBIECUJE DOBREGO RYWALA I UNIFIKACJĘ
Mistrz WBC w kategorii ciężkiej Deontay Wilder (38-0, 37 KO) zapowiada, że w kolejnym pojedynku zmierzy się z wymagającym przeciwnikiem.
- Wiele się dzieje, wkrótce coś ogłosimy. Damy ludziom naprawdę dobrą walkę. Cierpliwości. "Brązowy Bombardier" nadchodzi. Zunifikuję wagę ciężką, będę miał wszystkie tytuły. Jeden mistrz, jedna twarz, jedno nazwisko - Deontay Wilder. Jestem pewien, że tak się stanie, pytanie tylko, kiedy i gdzie. Boks to biznes. Do pewnych rzeczy nie dochodzi, na inne trzeba trochę poczekać. Myślę jednak, że w ciągu następnego roku, dwóch lat, kibice będą bardzo zadowoleni z tego, co się dzieje - oświadczył 31-latek.
Wilder po raz ostatni boksował 25 lutego w Birmingham w swoim rodzinnym stanie Alabama, gdzie zastopował w piątej rundzie Geralda Washingtona (18-1-1, 12 KO). Początkowo miał boksować w tym terminie z Andrzejem Wawrzykiem, ale Polak ostatecznie nie mógł wystartować ze względu na pozytywny wynik testu antydopingowego.
W sumie Wilder zaliczył jak dotąd pięć udanych obron wywalczonego w styczniu 2015 r. pasa WBC. Obowiązkowym pretendentem do tego trofeum jest obecnie Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO), zawodnik, któremu Amerykanin właśnie odebrał tytuł przed ponad dwoma laty.
korespondencyjny pojedynek z AJ.
Jaki Stiverne jest niby wymagający przecież to chodzący worek treningowy, to już Washington był bardziej wymagający.
"Do pewnych rzeczy nie dochodzi, na inne trzeba trochę poczekać. Myślę jednak, że w ciągu następnego roku, dwóch lat..."
Dwa lata ma zamiar jebaniec spierdzielać przed Antonim. Trzymajcie mnie bo nie wytrzymam. Jak czytam wypowiedzi tego gościa, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. On tutaj nie obiecuje dużej walki, tylko znowu bredzi i już sobie robi podkładkę do przyszłych wykrętów.
Pobije rekord Marciano haha