GGG WITANY JAK BOHATER, CHCE DAĆ RODAKOM WIELKĄ WALKĘ (WIDEO)
Zunifikowany mistrz wagi średniej Giennadij Gołowkin (37-0, 33 KO) nie traci nadziei na walkę w swojej ojczyźnie.
Niedawno mówiło się, że Kazach zaboksuje w czerwcu przed własną publicznością z Billym Joe Saundersem (24-0, 12 KO). Ostatecznie jednak zdecydował się na występ w Las Vegas, gdzie 16 września zmierzy się w długo oczekiwanym pojedynku z Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO).
35-letni "GGG" przebywa obecnie w Astanie, przygotowującej się do sobotniego otwarcia wielkiej wystawy Expo 2017. Rodacy przywitali Gołowkina jak bohatera, a on powiedział, że postara się kiedyś sprowadzić do kraju duże wydarzenie bokserskie.
- Chcę wielkiej walki w Kazachstanie, wszyscy tego chcą. To ważne dla mojego kraju i mojej kariery. Potrzebuję unifikacji, dużych nazwisk. Teraz mam pojedynek z "Canelo". Potem może odbędzie się tu starcie unifikacyjne - oznajmił.
W trakcie swojej trwającej już jedenaście lat kariery Gołowkin boksował w ojczyźnie tylko raz, pod koniec 2010 roku, kiedy znokautował w stołecznym mieście w trzeciej rundzie Nilsona Julio Tapię.