DEONTAY WILDER: NIKT NIE JEST BEZPIECZNY
Deontay Wilder (38-0, 37 KO) straszy, straszy i jeszcze raz straszy... Problem w tym, że na straszeniu się kończy, a wielkich walk nie toczy. Panujący od blisko trzydziestu miesięcy na tronie World Boxing Council wagi ciężkiej pięściarz nie stoczył nawet jednej obowiązkowej obrony, za to w wywiadach rzucił rękawicę już chyba każdemu.
Na pierwszy ogień poszedł Dominic Breazeale (18-1, 16 KO), z którym "Brązowy Bombardier" starł się w holu hotelowym. O wszystkim pisaliśmy TUTAJ.
- Niektórzy pięściarze zachowują się jak dziwki. Na ulicy są aktorami, ale gdy przyjdzie co do czego, nagle cię pozywają, tak jak to zrobił Breazeale. Ta dziwka próbuje teraz wyciągnąć ode mnie pieniądze. Prawda jest jednak taka, że najpierw uderzył mojego brata, a potem mój brat mu oddał i przewrócił - wspomina brązowy medalista olimpijski z Pekinu z 2008 roku. Potem zabrał się za Tony'ego Bellew (29-2-1, 19 KO), do którego jest od jakiegoś czasu przymierzany.
- Zanim Bellew dostanie szansę, najpierw powinien kogoś pokonać. Owszem, zwyciężył Davida Haye'a, ale tylko dlatego, że temu przytrafiła się kontuzja. Do czasu urazu Haye go bił - przekonuje Amerykanin. Na końcu zapewnił, że jest gotowy na starcie z Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO) i całą resztą królewskiej kategorii.
- Jestem gotów, by spotkać się z Joshuą i zniszczyć go. Mogę zniszczyć każdego. Nikt nie jest bezpieczny, Luis Ortiz również powinien uważać. Wyzywam do walki każdego - dodał Wilder.
Oplulem ekran... Odezwal sie... XD
"- Jestem gotów, by spotkać się z Joshuą i zniszczyć go. Mogę zniszczyć każdego. Nikt nie jest bezpieczny, Luis Ortiz również powinien uważać. Wyzywam do walki każdego - dodał Wilder."
..Po co go wycieralem ?! ...XD ..W ogole coz za subtelne alibi XD
A Wilder w końcu będzie musiał opuścić Tuscaloose. Anglicy zrobili takie show z Wembley, że teraz przetarli nowy szlak na kasowe walki. Dzikusowi skończy się kontrakt z telewizją itp to na pewno przy reaktywacji tych umow zostana zawarte jakies wytyczne dotyczace wielkich walk, bo Wilder zwyczajnie sie nie sprzedaje w Ameryce, nie mówiąc już o ekspansji na resztę świata. Na walke past prime PacMana przychodzi wiecej ludzi. Lipa, że co post tylko się czyta o jego gadaniu, bo nadal obstaję przy tym, że gość ma ręce stworzone to zabijania i położy każdego w HW. Ale z drugiej strony jak inaczej traktować takiego krętacza niż z pogardą.
A co do sytuacji z Dominiciem to by sobie klaun darował te coraz to nowsze historyjki. Wcześniej opowiadał zupełnie coś innego a teraz się okazuje że jego brat nawet powalił Dominica który go uderzył xD Szkoda że na video widać było jak na dłoni kto i jak się zachowywał i kto puścił rączki w ruch...
W tym wszystkim to ośmiesza się najbardziej WBC.