KUDRIASZOW: STAWKA PODWÓJNA, STATUS CHALLENGERA I REWANŻ
- Za pierwszym razem zawiodłem, ale podniosłem się, otrząsnąłem z tej porażki i dalej robię swoje - mówi Dimitrij Kudriaszow (20-1, 20 KO), który w sobotę podejdzie do rewanżu z Olanrewaju Durodolą (25-3, 23 KO) za jedyną porażkę w karierze.
Rok temu Nigeryjczyk sprawił sensację. Co prawda na moment świat mu zawirował po lewym sierpowym rywala, ale szybko doszedł do siebie i w drugiej rundzie to on okładał rosyjskiego króla nokautu. W końcówce szóstej minuty było już po wszystkim. Jak będzie teraz?
- W głowie mam tylko tę walkę i zwycięstwo. Pracowaliśmy pod kątem słabości oraz mocnych stron mojego rywala. Efekty zobaczycie już w sobotę. Stawka jest podwójna, bo zwyciężając nie tylko nabędę status challengera do tytułu mistrza świata, ale również zrewanżuję się za porażkę. Znokautuję go - zapowiada Kudriaszow, który sparował z kilkoma różnymi pięściarzami o różnych stylach. Głównym sparingpartnerem był jednak Youri Kayembre Kalenga (23-3, 16 KO).
Jak nie uda mu się trafić będzie porażka.
Być może na sparingach w dużych rękawicach to robił i chciał to samo zrobić w walce.
powiedziałbym, że w przypadku Dimy "sztywniak" to brzmi dumnie - sztywniak z klasą czyli arcysztywniak z młotkiem w pięści.