PACQUIAO vs HORN: RODAK POMOŻE POKONAĆ RODAKA
Kiedy Władimir Kliczko walczył z Alexem Leapai i poprosił Davida Tuę o wspólne sparingi, ten odparł "Nigdy nie pomogę nikomu pokonać swojego rodaka". Na naszym podwórku niedawno Mateusz Masternak miał propozycję sparingów od Noela Gevora przed jego starciem z Krzyśkiem Włodarczykiem. Do tych sparingów również nie doszło. Ale takich rozterek nie ma Czar Amonsot (34-3-3, 22 KO).
Manny Pacquiao (59-6-2, 38 KO) już 2 lipca na ringu w Brisbane w Australii zmierzy się z urodzonym tam i mieszkającym na stałe Jeffem Hornem (16-0-1, 11 KO). Obóz pretendenta do pasa WBO wagi półśredniej zaprosił Amonsota do wspólnych sparingów. Filipińczyk przyjął ofertę i choć sławny "Pac-Man" jest jego rodakiem, to pomoże w przygotowaniach jego przeciwnika.
- To doskonały wybór, Czar będzie świetnym sparingpartnerem w przygotowaniach do walki z Pacquiao. Nie dość, że kiedyś sparował z naszym rywalem, to jeszcze ma do niego podobny styl i boksuje bardzo agresywnie - mówi Glenn Rushton, trener i menadżer Horna.
W tym tygodniu na obozie Pacquiao pojawi się natomiast Meksykanin Adrian Young (23-3-2, 18 KO).