MAYWEATHER: GGG POPEŁNIA WIELE BŁĘDÓW, CANELO GO ZNOKAUTUJE
Floyd Mayweather Jr nie tylko uważa, że Saul Alvarez (49-1-1, 34 KO) 16 września pokona w hitowej walce Gennadija Gołowkina (37-0, 34 KO), ale sądzi też, że Meksykanin nie będzie potrzebował do tego dystansu pełnych dwunastu rund.
Sam Mayweather w przeszłości miał okazję spotkać się w ringu z "Canelo" i zwyciężył na punkty, udzielając wówczas 23-letniemu Saulowi lekcji boksu. W starciu z Kazachem popularny "Money" bez wahania wskazuje jednak na swojego dawnego oponenta.
- Czy uważam, że Triple G może pokonać Canelo? Absolutnie nie. Myślę, że jest obecnie co najmniej kilku facetów, którzy są w stanie pokonać GGG, a Canelo znajduje się na szczycie tej listy. Wierzę, że on go pokona. Wierzę też w to, że GGG ma bardzo mocny cios, ale jest przy tym dość jednowymiarowy. Popełnia również wiele błędów, a boks na pewnym poziomie to co innego - uważa Mayweather.
- Nie sądzę, aby ta walka mogła potrwać pełen dystans. Canelo Alvarez jest obecnie jednym z najlepszych pięściarzy na świecie. Rekomenduję go i ściągam przed nim kapelusz - powiedział Mayweather.
Floyd chyba sie z McGregorem nie dogaduje i robi fundament pod "wielki rewanz" z rudym na jakims mega stadionie, tak zeby sprzedal z 10 baniek PPV lol.....
Chyba nikt się tym słowom nie dziwi - Floyd zdeklasował Canelo, więc ewentualna przegrana GGG w tej walce jest mu bardzo na rękę.
Dlaczego jest mu bardzo na rękę?
Często wiele osób sugerowało, że GGG zbiłby Juniora. Domyślam się, że byłoby coś w stylu "patrzcie co ja zrobiłem z Canelo, a on jeszcze wygrał z GGG, więc z nim wygrałbym jeszcze łatwiej".
Oczywiście wiemy, że takie porównania nie mają zbytniego sensu, ale ludzie to kupują.
Za ten "remis" to CJ Ross powinna dostac wyrok....
zgadzam się, chociaż wiem że arpxp robi sobie jaja :)
Ofc. gadanie FMJ jest bezsensowne :D Canelo jest lepszy od GGG moze tylko w jednym elemencie (naturalny luz w wyprowadzaniu kombinacji). FMJ, ktorego lubie jako boksera i uwaga: jako czlowieka (arogancki zartownis i wielki biznesmen) plecie takie bałachy, żeby a) dowartościować się - bardziej prawdopodobne b) nakręcić machinę medialna na walke ze zwycięzcą. Tego drugiego bym odradzał, bo mimo ze jest boksersko 3 lvl wyżej od Canelo i 2 lvl wyżej GGG to po prostu jest przy nich karyplem - wnosi do ringu 10 kg mniej - wiec nawet jego skill tego nie zniweluje [w tym wieku, biorac pod uwage roznice w umiejetnosiach. teraz to moglby walczyc jedynie z jakims top 20 wagi sredniej bo taki jacobs czy nawet lemieux po prostu by go zaorali]. O ile udalo sie z Canelo (walka do jednej bramy 120:108, ew. 119-109) kiedy ten byl bokserskim noobem z napompowanym rekordem, to nie wierze ze udaloby sie z twardoglowym i mocno bijacym srednim wazacym w ringu 170-175 LBS - a takim jest zarowno Canelo jak i GGG. Gdzie jeden nabral doswiadczenia a drugi to wrecz profesor (mnostwo walk z roznymi zawodnikami, o roznych stylach i gabarytach).
kto wie moze walka GGG z Brookiem (polsrednim) + ostatnia kooperacja (wspolpraca przy organizacji gal) FMJ+Hearn wcale nie byla spowodowana strachem Eubanka? to oczywiscie tylko taka luzna teoria spiskowa [nie analizowalem, po prostu tak mi wpadlo do glowy. Nie jestem promotorem, nie mam kontaktu ze srodowiskiem, ale na logike byloby to niezle zagranie Rozbil mistrza polsredniej[zalozmy ze hearn dostaje dzialke za 3 kolejne walki GGG], powstrzymal gwiazdora PPV - canelo [de la hoya dostaje pod stolem kilka % z ppv w potencjalnej walce FMJ vs GGG lub kosi mega procent za rewanz FMJ z Canelo], dla niego na ring wroca TBE Mayweather, ktory dopiero co zdeklasowal wszechstronnego McGregora - Rynek Angielski - chce zobaczyc porazke floyda, rynek meksykanski chce zobaczyc porazke GGG, rynek amerykanski - nie wiem co chce zobaczyc - albo bohatera ameryki albo zbawce ze wschodu ktory zatlukl aroganta. Tak czy owak.. marketingowo jest to swietny podklad. Reasumujac: kto by nie wygrał walki Canelo - GGG to FMJ moze na tym zarobic potezne pieniadze, ma albo mega rewanz z "krolem PVP ktory wygral z bestia ze wschodu" albo "bestia ze wschodu ktora wygrala z krolem pvp" xD strzal w 10
Odleciałeś z tym najbardziej dochodowym pojedynkiem w historii boksu :)) nie te czasy. Poza tym Gołowkin sam w sobie nie udowodnił, ze przyciaga niedzielnego fana co kupuje w ciemno jego PPV. A to właśnie tacy nakręcają te rekordowe liczby. Nie kibic, który siedzi na forach bokserskich, tylko typowy janusz. Pacman i Floyd potrafili to zrobić.
Druga sprawa. Z jednej strony piszesz, ze Kazach by go zamordował, z drugiej - jakie to by było kosmiczne sportowe wydarzenie. Jesli uważasz ze jest to mismatch, to ze sportem to nie ma nic wspólnego.
On osmieszyl Alvareza a teraz Alvarez znokautuje GGG.
W ten sposob chce powiedziec ze jest lepszy od GGG. Co za kretyn.