KRZYSZTOF ZIMNOCH POZNAŁ NAZWISKO RYWALA (WIDEO)
Krzysztof Zimnoch (22-1-1, 15 KO) ma dobry rok. Najpierw w lutym zrewanżował się (TKO 6) Mike'owi Mollo za jedyną porażkę w karierze, a w kwietniu szybko odprawił (KO 2) zniszczonego już boksem Michaela Granta. Teraz poznał nazwisko kolejnego rywala.
Pięściarz z Białegostoku zaboksuje 9 września na stadionie MOSiR-u w Radomiu. Tam naprzeciw niego stanie duży i silny Joey Abell (33-9, 31 KO).
Promujący Polaka Tomasz Babiloński już wcześniej zapowiadał, że postara się zorganizować walkę o jeden z regionalnych pasów, tak by wywindować Krzyśka w rankingach. Dlatego też pojedynek Zimnocha z Abellem odbędzie się na dystansie dwunastu rund.
KRZYSZTOF ZIMNOCH: SERWIS SPECJALNY >>>
Leworęczny "Minnesota Ice" nigdy nie unikał trudnych wyzwań. Przegrywał z takimi mocarzami jak Arreola, Oquendo, Pulew, Fury czy Rivas. I gdy wydawało się już, że jego kariera powoli dobiega końca, rok temu zanotował niespodziewane zwycięstwo nad Johnem Wesleyem Nofire'em (TKO 3). Poniżej prezentujemy Wam tę walkę w całości.
No właśnie, gdyby teraz miał za rywala Moline, to by rzeczywiście było podniesienie poprzeczki. Abell to jest jej obniżenie w stosunku do walki z Mollo
Podnoszenie poprzeczki szybsze bo nie ma czasu? I co ma się rzucić na czołówkę i przegrać jak Arturios którego przywołujesz jako przykład? xD
Co będzie też dziwnego w tym że Zimnoch będzie zadowolony z rywala?? To boks zawodowy. Co ma płakać nad swoim losem? Od tego mamy Arturiosa...
Zapowiedzi też są potrzebne bo rozgłos to też ważna sprawa w boksie.
Co do porównań do Szpulki to ja jednak pochyliłbym się nad efektem dawania nam tych wspaniałych walk... Facet póki co jedzie na 1 jedynym osiągnięciu tj pokonaniu Adamka pół emeryta. Reszta wychyleń to nokauty. Poza tym to nie ma nic dziwnego w tym że Zimnoch póki co mniej osiągnął. Facet miał poważne kłopoty zdrowotne w trakcie których stał na bramce by zarobić na chleb. Szpulka od dawien dawna ma wszystko zapewnione w 100% i musi się martwić tylko rozwojem i wynikami (które akurat są słabe). Nie ma więc porównania. Gdyby Zimnoch nie miał problemów z barkami swojego czasu bardzo możliwe że to dziś on byłby dalej niż Artur z którym akurat w tamtym momencie mógłby wygrać. Poza tym nieszczęśliwie przegrał nie ze swojej winy z Mikiem Mollo co też go przyblokowało. Gdyby nie błąd sędziego bardzo możliwe że 1 walka skończyłaby się dla niego korzystnym rezultatem.
Naprawdę nie ma o co płakać. No chyba że jesteś hejterem Krzyśka na co może wskazywać ta nagonka laicka...
Następne. Nie mówię, że powinien się rzucić na czołówkę. Odnosząc się do Jego słów i tego co napisałem do Wojtyły. Już takim ruchem byłaby walka z Molina. Walka z tym przeciwnikiem to krok wstecz.
I z tym Twoim gdybaniem to nie przesadzaj bo to jest śmieszne. Serwujesz mi tu cala litanie wymówek, usprawiedliwiajaca Krzysia. Wiem co go spotkało, ale gdyby coś miało z Niego być to by było.
Abell 3 razy przegrał z przeciwnikami mającym 20 porażek w rekordzie. Idealnie kolego porownales poziom Zimnocha:)
Gdyby Krzysiek tak nie gadał to bym tego nie pisał. I nie jestem Jego hejterem tylko bardziej zawiedzionym kibicem
Szpulka opowiadał że chce Powietkina zaraz po nokaucie od Wildera. Twierdzi też uparcie że Deontay nie bije tak mocno. Twierdzi też że Dominic się go wystraszył itd itp. I co za wszystko go rozliczasz? Nie kojarzę takiej postawy. A jednak jak Zimnoch mówi o podnoszeniu poprzeczki (co się dzieje) to już Ci coś nie pasuje. Jak wspomina że zostanie mistrzem to od razu wymagasz by się na takiego przygotowywał...
Chłopie. To tylko gadki. W boksie rzecz naturalna i ktoś kto go rozumie powinien wiedzieć że jak Kownacki czy Zimnoch bądź Szpilka mówią o walkach mistrzowskich to trzeba to odczytywać tak a nie inaczej tj że chcą wypłaty a szanse na zwycięstwo mają skrajnie małe.
Walka z Moliną byłaby lepsza owszem ale facet jest pewnie skrajnie droższy bo ostatnio dobrze mu się wiodło. Walczył 2 x o mistrzostwo i z Adamkiem pewnie też nie za drobne. Za Zimnocha zażyczyłby sobie pewnie ze 2 lub 3 x tyle co taki Abell...
Litania wymówek zaś to fakty których omijanie to czysta głupota. Gdyby coś miało być to by było... Lol. Takie teksty to sobie daruj. Facet miał 10 x gorsze warunki od Szpulki, miał dużo mniej szczęścia i więcej pecha. Powodów już nie rozpatruje bo to inna bajka ale fakty są takie że jak kogoś porównujesz do kogoś to takie rzeczy to nie litania wymówek a fakty. FAKTY.
Póki co Zimnoch jest na innym etapie ale bardzo możliwe że będą niedługo w podobnym miejscu.
Tyle na ten temat.
Albo patrzymy na wszystkich tak samo i tego samego wymagamy, za to samo krytykujemy albo nie jesteśmy obiektywni. Szpulka jak mu rękę operowali to 1,5 roku już pauzuje.
Gdy ja teraz pisze właśnie o słowach Zimocha to się czepiasz i mówisz o hejcie. I to jest następną zabawna i dwulicowa gadka z Twojej strony, bo gdy tylko coś powie Szpilka to od razu lecisz z Twoimi załosnonymi komentarzami. Więc zamiast mnie tu od hejterow wyzywać to zastanów się nad własną egzystencja hipokryto.
I proszę weź z Krzyśka nie rób jakiegoś największego pechowca. Jak już mówisz o Szpilke to przypomnij sobie, że On siedział w więzieniu, miał tez kontuzje, teraz tez nie walczy od półtora roku I Jego kariera inaczej wygląda. Widzisz prawie kazdemu wieje wiatr w oczy, nie tylko Krzysiowi. Mówisz o szczęściu Szpilki, a spójrzmy na Cyca, Wacha czy Reksa. Oni też mieli lepsze walki niż Zimnocha. Ty to nazywasz pechem Krzysia. A może zastanów się człowieku, że może z Nim jest coś nie tak. Może jest ciężki e współpracy, może przez to jaki ma charakter nic jeszcze nie osiągnął. Popadł w konflikt z Wasylem, miał swoje oczekiwania i tak skończył. Więc przestań mi tu pisać o wielkim pechu forumowy obnibusie który tak bardzo lubuje się w wysyłaniu innym braku wiedzy lub hejterstwa.
Jesteś facet żałosny. Złapany na robieniu czegoś odbijasz piłeczkę że ktoś to robi a nie ty. Śmieszne to o tyle że przed chwilką dostałeś taki zarzut z dowodami w swoją stronę więc nie bardzo taka taktyka Ci pomoże.
Co do pierwszego akapitu. Owszem twoje komentarze odnoszą się do słów Krzyśka. Problem w tym że każdy rozgarnięty człowiek wie na co go stać i jak odebrać gadki o mistrzostwie czy o świetnych rywalach. Ty widać nie wiesz ale tylko przypadkowo w jego przypadku bo już jak inni pieprzą nie wyskakujesz z płaczem że jednak Artur już nie chce Powietkina np czy że nie wygrał z BJ jak zapowiadał...
Nie odbijał piłeczki w moją stronę bo ja jakoś nie płaczę w tym momencie o słowa Szpulki tylko ty o słowa Zimnocha za które chcesz go publicznie rozliczać wylewając swoje żale.
Co do pechowca to jednak ktoś kto przegrał przez poważny błąd sędziowski wygraną najprawdopodobniej walkę, miał ciężkie kontuzje barków i brak kasy na leczenie ma go trochę więcej niż ktoś kto za czasów więzienia dostawał solidną pensję a na dziś ma zapewnione wszystko. Co do powodów takiej a nie innej sytuacji zaś jeśli chodzi o promowanie to napisałem że się nie wypowiadam bo i owszem Szpulka był lepszą opcją do inwestowania przede wszystkim ze względu na bazę fanów z gimbazy i charyzmę...
I tak. Płacze na takiego a nie innego rywala bo zapowiedzi były trochę lepsze to jest albo brak wiedzy jak działa boks zawodowy albo hejterstwo. W twoim przypadku podejrzewam miks tych dwóch aspektów i wychodzi to co wychodzi.
Ale że do tego się przyznasz to nie liczę... To nie nasza pierwsza dyskusja. Nawet dostając jawne dowody w postaci linków przeczące twoim tezą wygłaszanym z całkowitą pewnością choćby na temat Davida Haye (pisałeś jaki to ze mnie laik i że wymyślam pierdoły) nie umiałeś przyznać się do błędów tylko zaczynałeś jakieś odbijanie piłeczki i osobiste podjazdy jak i teraz.
Skończ płakać. Zimnoch dostał solidnego rywala na poziomie a to że sobie wyobrażałeś że będzie to rywal lepszy, który go przygotuje na najlepszych bo Zimnoch zapowiada że chce być mistrzem... No cóż. Naiwni też mają prawo do swojego zdania.
Ktoś kto ma fajerwerki w łapach zawsze jest groźny.
Zimnoch nie ma dobrej obrony, nie ma też czym zagrozić.
Moim zdaniem Zimnoch zostanie "odstrzelony".
Trzymam kciuki za Zimnochem ale jestem realistą.
Wiem, że mała w tym wina Zimnocha, bo to nie On jest promotorem, ale po co te szumne zapowiedzi. Niech siedzi cicho, walczy dalej z ogórkami i nabija se rekord, czekaniem na wypłatę. Wtedy nie będzie pretensji.
Szumne zapowiedzi są konieczne, każdy zawodnik tak musi gadać, a siedzieć cicho nie wolno.
Twoje głupie pisanie usprawiedliwia młody wiek ale staraj się pisać mniej gówniarsko.
Słuchaj a żałosna to jest ta Twoja cała stronniczosc, która tu już chyba setki razy udowadniales. A jeszcze bardziej żałosne jest bronienie siebie i swojego ograniczonego, stronniczeho punktu widzenia, wmawiajac ludziom brak wiedzy lub hejterstwa.
No ile razy tego było. Zawsze tak jest. Jest świąt według BlackDoga, A jak tylko komuś nie podoba się ten świat, to staje się hejterem, laikiem, Januszem itp. Dlatego nie wypowiadaj słowa zalosnosc, bo po twoich komentarzach one wracają jak bumerang śmieszny człowieku. Zresztą bardzo fajnie podsumował Cię tu ostatnio Kraglez, że tej Twojej papki nie da się czytać.
I najlepsze na koniec. Mi zarzucasz brak wiedzy i hejterstwo, a Tu w swoim obiektywizmie i wielkiej wiedzy nazywasz Abella solidnym piesciarzem na poziomie. Kolesia który przegrywał walki z kompletnymi ogórkami mającym po 20 porażek w rekordzie. Zachwycasz się Jego wygranymi ? ale z kim On wygrał. Założę się śmieszny człowieku, że tak naprawdę tego pięściarza za bardzo nie znasz i nie widziałeś, ale weszles na boxreca, zobaczyłeś parę rzeczy i swirujesz tutaj że swoimi przemadrzalymi wypocinami.
Masz rację patrząc na Twoje posty, rzeczywiście takiej wiedzy jak Ty konspiratorze za dyche na pewno nie posiadam.
I już nie mam zamiaru uczestnictwa w dyskusjach z Tobą. Bo na nic oprócz Twojego żałosnego, nudnego, stronniczego bla bla bla nie można liczyć.
Nie pozdrawiam i nara
imho - swietny rywal dla krzyska, jesli bedzie w formie to widze realne zagrozenie i walke 50/50, choc jak przy wszystkich walkach zimnocha, bede troche walil w pieluchy w obawie by nie przegral :D
Co do świata wd BlackDoga to już tylko ataki ad personam z braku laku. Tonący chwyta się brzytwy. I jeszcze te przytaczanie wypowiedzi innych userów. Rzeczywiście załamałem się jak troll próbujący zwrócić na siebie uwagę poprzez udawanie na stronie o boksie pedała napisał niepochlebną opinię o mnie. Troll który przed chwilką za coś wyleciał ze strony i musiał zmienić nick. No po prostu autorytet niesamowity. Załamka. To że musisz się takimi "osobistościami" wspierać w dyskusji pokazuje jakim jesteś słabiaczkiem...
Zresztą mam wrażenie że też jesteś jakimś trollem bo to już jest szczyt. Zarzucać komuś że wszedł na boxrec i się mądrzy jak przed chwilką piszesz że sam to zrobiłeś bo gościa nie znasz... To już jest strzał w kolano więc albo jesteś kurna strasznie mało rozgarnięty albo robisz z siebie debila próbując prowokować innych zarzutami tego co sam robisz- ot tak dla zabawy.
I tu cytuję twoje słowa: " sprawdziłem na boxrec bo ten Jegomość nie jest mi znany),"
Trashtalk ma rację, Abell ot nie jest nic ciekawego dla Zimnocha jeżeli Zimnoch chce coś osiągnąć, no chyba, że tu chodzi tylko o robienie rekordu i dostanie jakiejś walki na zasadzie skoku na kasę.
Jedyne z czym się nie zgadzam z trashtalkiem to ocena tego, co opowiada Zimnoch. Zimnoch musi tak mówić, każdy zawodnik musi o sobie tak mówić. No może oprócz Jackiewicza. ;)
Zimnoch ma 33 lata, on nie może ciągle walczyć z zawodnikami starymi albo słabymi, choć nawet z nimi nie zawsze sobie radzi.
Inna sprawa jest to czy sobie poradzi. Moim zdaniem Zimnocha Go pokona
Krzysiu coś tam sobie jeszcze pozarabia, potrzymają go do ewentualnej walki ze Szpilką, a później przepadnie. Abell to dobry rywal i do tego dość ryzykowny, może ustrzelić Zimnocha.
Jeśli patrzyc pod tym kątem, to zdecydowanie masz rację. Nie ma wątpliwości. Ja, w moich poprzednich postach chciałem się ustosunkować do słów Krzyśka i Jego aspiracjach.
A już te żałosne wyśmiewanie że nie znając zawodnika musiałem patrzeć w boxrec (co sobie dopowiedziałeś) do czego sam się wcześniej przyznałeś... xD No naprawdę. Bystrzak z ciebie z wysokiej półki. Nie ma to jak iść w zaparte. Jak dostałeś linki dotyczące Fury'ego i Haye też kurwa się chłopku roztropku do błędu nie potrafiłeś przyznać...
Szkoda czasu. Wszystkim rywal wydaje się jak najbardziej ok. Ba wiele osób sugeruje wyrównane szanse albo nawet przegraną Krzyśka ale jeden kret za bardzo wczuł się w "aspiracje" Zimnocha i się spodziewał nie wiedzieć czego więc musi płakać i wymyślać tu rywali pokroju Moliny zamiast logicznie pomyśleć.