TRENER KOWALIOWA CHCIAŁ PRZED REWANŻEM PRACOWAĆ DLA WARDA
Obóz Andre Warda (31-0, 15 KO) potwierdził krążące od jakiegoś czasu plotki, jakoby trener Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO) chciał dołączyć do sztabu Amerykanina.
John Davis Jackson jest rodakiem Warda, który czuje się nie do końca doceniany w sztabie Rosjanina, zwłaszcza po tym jak Kowaliow sprowadził niedawno z Rosji kolejnego trenera, speca od przygotowania kondycyjnego.
Poza narodowością Jacksona łączą z Wardem osoby Jamesa Prince'a i Josha Dubina, odpowiednio menedżera i doradcy prawnego "Syna Bożego". Jackson dobrze się z nimi zna ze współpracy z Bryantem Jenningsem.
Prince i Dubin potwierdzili, że Jackson się do nich odezwał w sprawie transferu do ekipy mistrza wagi półciężkiej.
- Było kilka telefonów, poważnie się nad tym zastanawialiśmy. Dyskutowaliśmy o tym przez kilka tygodni. Jak ktoś chce odejść z danego obozu, to z pewnością nie dlatego, że go tam doceniają i sprawy układają się dobrze - oświadczył Dubin.
- Kowaliow tak naprawdę nie słucha człowieka w swoim narożniku. Jackson bardzo chciałby pracować w narożniku z Amerykanami. Chce być tam, gdzie jest doceniany. U nas cieszyłby się większym poważaniem - stwierdził z kolei Prince.
Ostatecznie z oferty trenera nie skorzystano. Prince wyjaśnił, że chciano uniknąć sytuacji, w której Ward, jego wieloletni szkoleniowiec Virgil Hunter i pozostali członkowie zespołu nie zostaliby po spodziewanym zwycięstwie docenieni. W razie wygranej wkład Jacksona mógłby zostać odczytany jako czynnik, który zaważył na triumfie Amerykanina.
- Jackson stanowiłby dla nas atut, ale atut, którego tak naprawdę nie potrzebujemy - skomentował Prince.
Rewanż Kowaliow-Ward odbędzie się 17 czerwca w Mandalay Bay w Las Vegas. Ward, nieznaczny zwycięzca pierwszej potyczki, położy na szali tytuły WBA Super, IBF i WBO w kategorii półciężkiej.
Kovalev ma racje - John Davis Jackson to zart. Nie wiem po co on w ogole tam jest, chyba po to zeby przytrzymac tarcze od czasu do czasu i podawac Sergey'owi reczniki.....Za jego czasow Kovalev nic sie nie nauczyl, rownie dobrze mogloby go w ogole nie byc.