FONFARA: ZOBACZYCIE W MOIM WYKONANIU LEPSZĄ PRACĘ NÓG
- Rewanż za porażkę sprzed trzech lat był moim marzeniem. To jest mój czas - mówi zmotywowany Andrzej Fonfara (29-4, 17 KO). Już tylko kilkadziesiąt godzin dzieli go od drugiej walki z Adonisem Stevensonem (28-1, 23 KO) o pas WBC wagi półciężkiej.
- W Kalifornii nie mam czasu na nic innego, jestem więc albo w domu, albo na sali. Virgil Hunter pokazał mi nowe rzeczy, miałem dobre przygotowania kondycyjne, nie mam żadnych problemów z wagą, także forma jest świetna - zapewnia "Polski Książę".
- Bilans z mańkutami mam dodatni. Pokonałem przecież Campillo, Karpency'ego i Dawsona, a przegrałem ze Stevensonem. Nie mam większych problemów z zawodnikami leworęcznymi, tak jak mają niektórzy pięściarze. Stevenson na pewno ma z czego uderzyć i tę jego lewą rękę trzeba będzie wyeliminować. Cały czas powtarza o jakiejś kontuzji pleców i tłumaczy się z pierwszej walki. Mam więc nadzieję, że tym razem nie będzie miał już żadnych wymówek - kontynuował nasz najlepszy bokser w limicie 79,4 kg.
Andrzej sparował z trzema zawodnikami. Jednym z nich był James McGirt Jr (26-3-1, 13 KO). W ostatni piątek zrobił jeszcze dziesięć rund. - To byli nieco bardziej ruchliwi sparingpartnerzy niż Stevenson - analizuje polski pretendent.
- Dzięki współpracy z trenerem Hunterem na pewno zobaczycie u mnie lepszą pracę nóg i kontrolowanie pozycji. Z Dawsonem stałem jeszcze zbyt frontalnie, nie zachodziłem go wystarczająco i teraz ten aspekt poprawimy. Będę miał również lepszą defensywę, co będzie kluczem w tym pojedynku - dodał Fonfara.
choc na miejscu promotora puscilbym eleidera i stivensona na siebie - bo przynajmniej pasek na 100% zostanie w tej samej stajni. wybor endriu nie jest przypadkowy. zobaczcie przeciwnikow czikensona po walce z fonfim - zal, tragedia i zabi rechot. to juz nawet wilder ma ciekawszych przeciwnikow.
Branie wszystkiego na twarz i dziurawa jak szwajcarski ser obrona.
Samym sercem i charakterem nie da się wygrać a co najwyżej można wylądować na wózku
inwalidzkim albo być rozmownym jak Pan Gołota.
Serce mi krwawi ale do 6 rundy Stevenson poskłada naszego Endrju...
https://www.youtube.com/watch?v=Gfq9fPyGxb0
tak tak co tam jeszcze ciekawego wieść gminna niesie ? jakieś newsy spod monopolowego
Pamietam jak Campillo go lał w 1 połowie walki a już był w podeszłym wieku 35 lat na karku , a miała to być łatwa robota. Teraz nie oczekuje od Andrzeja cudu , ale dobrze byłoby gdyby coś pokazał . Pewnie sie podpali i pójdzie na wymiane jak ze Smithem Jr i dostanie szybkie KO.
Andrzej zamroczył Smitha to poszedł za ciosem proste. Fonfara jest wojownikiem lubi się bić i nam kibicom powinno się to podobać, a zamiast tego jest krytykowany, że się otwiera itd. Wolałbyś żeby był całą walkę schowany za podwójną jak Diablo? A wypadki przy pracy się zdarzają :)
Andrzej to nasz zdecydowany nr w półcię,żkiej , to że ma dziurawą obronę to już inna sprawa ma mocny cios serce do walki nawet jak nie wygra z Czarnym to należy mu się szacunek . wole jego styl ofensywny niż Diablo nudny za podwójną gardą.