ANDRZEJ FONFARA: DZIŚ JESTEM JUŻ NA INNYM POZIOMIE
- Nie płacą mi za nadgodziny, dlatego to będzie dla niego krótka noc - straszy Adonis Stevenson (28-1, 23 KO). - Jestem gotowy na ten rewanż. Dziś, zarówno fizycznie jak i mentalnie, jestem już w zupełnie innym miejscu - odpowiada Andrzej Fonfara (29-4, 17 KO). Już w sobotnią noc w hali Bell Centre w Montrealu dojdzie do walki o mistrzostwo świata wagi półciężkiej federacji WBC!
Kilka dni temu obchodziliśmy trzecią rocznicę ich pierwszej potyczki. Pierwszą połowę pojedynku wyraźnie zdominował wówczas kanadyjski "Superman", mając naszego rodaka dwukrotnie na deskach, ale "Polski Książę" udanie finiszował i również posłał na tyłek broniącego tytułu championa. Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie wskazali na Stevensona - 109:116 i dwukrotnie 110:115. Andrzej przegrał, lecz pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.
- Udowodniłem w kilku kolejnych walkach, iż jestem już na wyższym poziomie. A ten rewanż to dla mnie wielka szansa. W ostatnim występie przeciwko Chadowi Dawsonowi zebrałem mnóstwo potrzebnego doświadczenia, bo Dawson to świetny technik. Zmieniłem swój sztab szkoleniowy. Potrzebowałem takiej zmiany. To będzie wielka noc dla boksu i jestem przekonany, że to ja wyjdę z tego starcia jako zwycięzca. Nie mam żadnego problemu z walką na terenie rywala w Montrealu. 3 czerwca to ja wygram - mówi pewny swego Fonfara.
ANDRZEJ FONFARA: SERWIS SPECJALNY >>>
- Fonfara prezentuje styl walki, który rzeczywiście może sprawić Adonisowi trochę problemów - przyznał Yvon Michel, promotor Stevensona.
- Gdy obaj spotkali się po raz pierwszy, Andrzej miał dwadzieścia sześć lat, a taki pojedynek był dla niego wielkim krokiem naprzód. Wierzymy jednak, że teraz jest już gotowy na takie wyzwania - wtrącił promujący Polaka Leon Margules ze stajni Warriors Boxing.
Nie kibicuję mu. Jeśli Stevensona nie dopadł wiek to bardziej świadomy atutów Fonfary powinien to wygrać być może nawet przed czasem. Fonfara jak przyjmował tak przyjmuje i najprawdopodobniej będzie przyjmował.
Moim skromnym zdaniem Virgil Hunter nic wielkiego z tej gliny nie ulepi a nawet te słowa,które ostatnio wypowiedział,że ta walka jest za szybko oznacza,że nie ma wiary w naszego rodaka,zresztą Virgil oprócz Warda,którego praktycznie wychował i trenował od dziecko to wielkich sukcesów jako trener nie odnosi ani wielce nie ulepszył Khana ani nie ulepszy Andrzeja,mimo to życzę mu zwycięstwa chociaż nie widzę tego.
moim zdaniem Khan obniżył swoje loty pod VH lepiej boksował pod skrzydłami Freddiego Roacha
Wiadomo. Khan miał ogromny talent, potencjał i dużo z tego zostało zmarnowane. Ja jestem chyba rasistą, ale nie wierzę w pracowitość Amira Khana. Podejrzewam, że pięściarz z takimi naleciałościami i gwiazdorzeniem mógł ignorować Huntera. Ja mam nadzieję, że w przypadku Andrzeja Fonfary będzie inaczej, bo wydaje mi się, że Andrzej jest bardzo pracowitą osobą, tylko potrzebuje dobrego trenera przy sobie. Żeby nie było. Cenię sobie Sama Colonę, ale Fonfara potrzebował zmian. On nie rozwijał się.
Zmiana trenera u Andrzeja była potrzebna ale czy akurat Hunter? dla mnie nie, czasami lepsza jest zmiana na mniej medialne nazwisko ale trenera,który nie ma pod sobą 12 gwiazd (i to bardzo medialnych)a ty czyli Andrzej najmniej błyszcząca,której poświęca się niewystarczająco czasu.Jedno czego nie można odmówić Andrzejowi to pracowitości bo to typowy wyrobnik dlatego powinien mieć trenera, który poświęci mu wystarczająco uwagi dużo indywidualnej pracy a jak wspomniałem wyżej Virgil ma aż pod dostatek gwiazdeczek i nie sądzę,że Andrzej jest tą postacią pierwszoplanową.Może się mylę może Hunter znajduje czas na wszystkich i nie jest to jak mi się wydaje
Nie wiem jak Fonfara może być tak surowy w defensywie.
Przecież w walce z Cleverlym to dwa worki były.
Nie wiem jak Fonfara może być tak surowy w defensywie.
Przecież w walce z Cleverlym to dwa worki były.
A tak teoretycznie co by było gdyby Andrzej zdobył pas i teoretycznie walczył z Usykiem na narodowym?
Na dokładkę Szpilka vs Zimnoch i parę innych?
Usyk jest w Polsce znany, kto mieszka w Wawie wie ilu jego ziomków tu koczuje. Andrew to Legia więc chyba było by ok?
Myslicie że narodowy by sie sprzedał?
Co do walki to Andrzeju musisz! Realnie faworytem nie jest ale liczę na jakiś fart.
Ja też nie wiem czy akurat Hunter to właściwy trener dla Andrzeja Fonfary, ale ma dużą wiedzę o boksie i pewne osiągnięcia jako trener. Nie będę oceniał jego pracy po walce Andrzeja z Chadem Dawsonem, bo moim zdaniem Dawson to wbrew pozorom bardzo niewygodny rywal, a poza tym jest za wcześnie by wyciągać poważniejsze wnioski. Dopiero po dłuższym czasie będzie można powiedzieć więcej na temat współpracy Polaka z Virgilem Hunterem. O wyborze trenera decyduje wiele czynników i na niektóre pewnie nie ma wpływu sam zainteresowany. Faktem jest, że Andrzej potrzebował zmiany trenera i Virgil ma kwalifikacje do tego by usprawnić styl Polaka.
29-05-2017 17:12:00
właściwie CzarnyPies wyczerpał temat - blokowanie ciosów twarzą dorzucił paxoxxx i szlus.
a swoją drogą pięściarz Fonfara to ciekawy przypadek - jak ABOLUTNY średniak może walczyć o pas ? brak kandydatów? układy? a może to już standard tych różnych preudo i quasi organizacyjek
Fonfrara ma zajebiste resume czy sie to niektorym podoba czy nie Mowienie "jak on moze walczyc o pas"? to jakis zalosny absurd O pasy walcza nieraz goscie z rekordami nabitymi na sredniakach a Andrzej od lat walczy z elita Styl ma jaki ma i dlugo nie poboksuje ale jako puncher szanse ma zawsze i z praktycznie kazydm
Fonfara od czasu porażki ze Stevensonem pokonał lepszych zawodników niz mistrz WBC ;-)
pomijając porażke ze Smithem
dla Fonfary to zapewne jedyna szansa na pas w półcięzkiej. Bo w walce czy to z Kovaliovem czy Wardem szanse mocno spadają.
A przecież jest jeszcze Alvarez, Beterbijev, Gvozdyk czy Barrera z którymi też mega cięzkie walki mogą byc.
Takze jak nie teraz to kiedy?
Chyba ze Ward znów pokona Kovala i zwakuje pasy to może Fonfara dopcha się do walki o jakiś wakat. Ale Stevenson jak najbardziej w zasięgu
Otóż nie, na starożytnych greckich igrzyskach były zapasy, boks i pankration czyli dzisiejsze mma
Ty serio? ku*&^^% no nie wierze ahahahahah
Juz pomijajac instersujaca definicje panczera to Karpency czy Chavez - takie z pamieci a wiem ze jest wielu wiecej. Jak nie kojarzysz to zanim nastepnym razem sie wypowiesz pomoz sobie YT
Andrzej gdyby umial lepiej konczyc to by z tym Stevensonem zdobyl pas za pierwszym razem.
Jest panczerem i to bardzo mocnym Trafia = rani Losy wielu potyczek w ten sposob odwrocil patrz Campilio czy Davson
Koniec dyskusji
Pozdrawiam
nazwać Pana Andrzeja puncherem to tak, jakby nazwać pięściarza Kłyczkę lub nie przymierzając innego Włodarczyka wirtuozem ringu - nie wiadomo czy śmiać się czy płakać!?