ROACH ZMARTWIONY FORMĄ PACQUIAO PRZED WALKĄ Z HORNEM
2 lipca w obecności ponad pięćdziesięciu tysięcy widzów na stadionie w Brisbane Manny Pacquiao (59-6-2, 38 KO) podejmie miejscowego bohatera, Jeffa Horna (16-0-1, 11 KO). Trener "Pacmana" Freddie Roach mówi, że przygotowania do tego starcia nie przebiegają do końca tak, jak to sobie wyobrażał.
Australijczyk jest w tym starciu dużym underdogiem i ani eksperci, ani bukmacherzy nie dają mu większych szans na sprawienie niespodzianki. Sam trener Roach jeszcze do niedawna ogłaszał, że w starciu z Hornem jego podopieczny ma spore szanse na pierwszą od lat wygraną przed czasem, ale ostatnia wizyta Freddie'ego na Filipinach nieco zmieniła mu optykę.
- Jesteśmy bardzo daleko od optymalnej dyspozycji. Ostatnie pięć rund sparingu jakie widziałem było chyba najgorsze w jego karierze. Co prawda nie spodziewałem się, że będzie dobrze, ale oczekiwałem, że dużo lepiej niż jest - powiedział filipińskim mediom Roach.
- Manny przez dłuższy czas nikogo nie znokautował. Na sparingach pokazuje, że będzie dążył do wygranej przed czasem. Ale teraz już nie jestem pewien, czy to mu się uda - wyjawił Roach.
zrobi to, może nie tym razem bo Horn to no name, do tego sredniak a nie prospekt. Patrzac jednak na cala kariere MP aż bije brakiem inteligencji zarówno w wypowiedziach jak i w ringu. Atuty ma/miał niewątpliwie ale jest po prostu mało inteligentnym zarówno czlowiekiem jak i bokserem i stary żyd Arum go będzie wyciskał nawet po 2-3 porażkach z rzędu.
jak przegra, to zniszczy swoją legendę?!
Tak jak Tyson, który przegrał z McBridem?!
Raczej nie, spójrz na takiego FMJ, jest świetny, nie przegrał, ale co z tego? Ludzie i tak będą cenić i pamiętać wielu innych bokserów bardziej niż jego, nie mówię nawet o Tysonie, który jest legendą mimo, że stracił całą fortunę i obojętnie co FMJ zrobi to go pod tym względem nie pobije :)
myśle, że ma to gdzieś Floyd ;)
w sercach fanów niżej od Tysona, w każdym poważnym zestawieniu EKSPERTÓW o wiele wyżej.
Zdaje się bowiem szukać Manny'ego mówiąc "gdzie jesteś?"
Na co Manny odpowiada: "a kuku - z twojej lewej - zaglądam ci do ucha"
Tak więc Manny jest szybki, jest dla Rołcza jak znikający punkt. Tylko czy to wystarczy na Dżefa Chorna, znanego australijskiego albogerena?