JOSHUA ODRADZA KLICZCE REWANŻ: ZOSTAWIŁEŚ DOBRE WRAŻENIE, ODPUŚĆ
Anthony Joshua (19-0, 19 KO) czeka z jednej strony na decyzję Władimira Kliczki (64-5, 53 KO), a z drugiej odradza mu rewanż za wielką wojnę z końcówki kwietnia. W ciągu kilku dni Ukrainiec ma podać swoją ostateczną decyzję.
41-letni "Dr Steelhammer" nie ukrywa, że jeśli ma kontynuować karierę, to tylko dla rewanżu z angielskim królem nokautu. Promotor championa - Eddie Hearn, już rozważa taką potyczkę na przełomie października i listopada.
Nad Joshuą ciąży obowiązkowa obrona tytułu narzucana przez federację IBF z Kubratem Pulewem (25-1, 13 KO).
- Kliczko co prawda przegrał, ale schodził z ringu jako zwycięzca. Nie wiem co siedzi w jego głowie, lecz gdybym mógł mu coś doradzić, powiedziałbym "Przyjacielu, to była świetna walka, wypadłeś bardzo dobrze, ale nie wygrasz rewanżu. Odpuść". Powinien walczyć z kimś innym i pozostawić po sobie te dobre wrażenie z pierwszej walki, jaką stoczyliśmy. Zresztą Władimir powinien już zrobić miejsce dla innych zawodników - stwierdził AJ.
JOSHUA OMAL NIE POBIŁ SIĘ Z KLICZKĄ >>>
Jeżeli Kliczko odpuści sobie rewanż, wówczas Joshua skrzyżuje rękawice z Pulewem, aby utrzymać oba pasy w posiadaniu.
Przecież w pierwszej walce anglik o włos nie przegrał wie że rewanż to identyczne ryzyko a walke z Pulewem wygra bardzo łatwo.
Oby Klickzo wziął rewanż i sprobowal jeszcze raz ma szanse to wygrać
http://www.bokser.org/content/2017/04/30/005536/index.jsp
https://vk.com/klitschko_brothers_com?w=wall-31476169_228268
z którą ja osobiście się zgadzam. Jeśli Władek ma chęci i ambicje jeszcze walczyć niech spróbuje skusić Wildera bądź Parkera. Z oboma panami moim zdaniem z taką formą i nastawieniem jak w ostatnim starciu Wład wygrywa i to najprawdopodobniej przed czasem. Parker miałby co najwyżej jakieś 20% szans a Wilder ze względu na petardę i możliwość trafienia 30%. Myślę że o ile Deontaya byłoby przekonać ciężko o tyle Parker za odpowiedni podział procentowy zysków może by się skusił wszak do Antka kolejka spora.
Wtedy ewentualnie po 1, 2 wygranych pomyśleć czy jest jeszcze sens wychodzić do AJ. Ktoś napisze że szkoda czasu i wiek będzie przeszkodą. Być może w jakimś stopniu tak ale jak Wład pokazał potrafi póki co czas oszukać jak mało kto. Skoro w wieku 41 lat nie zmasakrował go wiek to i nie zmasakruje go kilka miesięcy później raczej. A popyt na walkę z Joshuą będzie zawsze. Myślę że nawet rezygnując z klauzuli rewanżowej na ten moment Hearn i AJ nie będą uciekać od ewentualnej powtórki w niedalekiej przyszłości- szczególnie gdyby Wład zdobył któryś z pasów.
Jedynym problemem mogą być tu chęci pozostałych mistrzów. Zobaczyli że Wład to nadal śmiertelnie niebezpieczny rywal i mogą chcieć oddać swoje pasy za większą kasę i prestiż z AJ. Tyle że na AJ trzeba będzie im trzeba poczekać a przynajmniej jednemu z nich a w międzyczasie może do ich pasów zostać wyznaczony ktoś groźny. Szczególnie dotyczy to Parkera bo Bumobij sobie poradzi pod opieką WBC.
Ale Wład może mieć zupełnie inną optykę na to wszystko. Po pierwsze nie wiadomo co sobie myśli bo on od wygranej z Antkiem był naprawdę cholernie blisko i może uważać że za drugim razem się uda? Może też już nie mieć ambicji grać 2 skrzypce odstępując role koncertmistrza AJ. Może stwierdzi że szkoda zdrowia i dalszego ryzykowania? Może główną rolę odegra kasa? On sam jeden wie co mu w głowie siedzi. W każdym bądź razie co nie zrobi to i tak już swoje miejsce w historii zdobył wcześniejszymi dokonaniami.
Klitschko w formie z pierwszej walki ma jakies szanse na zwyciestwo bo przygotowany byl naprawde rewelacyjnie. Bez angielskiego sedziowania (np. walka w Niemczech) i madrze rozgrywajac to taktycznie moze spokojnie Antka wypunktowac bez zadnych kontrowersji. Musi jednak pamietac ze mlody na pewno wzial lekcje z pierwszej walki i dobrze wie na co teraz sie przygotowac. Nie wiem co moze jeszcze zrobic Wladimir zeby to wygrac. Lepszy juz raczej nie bedzie niz byl na Wembley, wiec moze liczyc na to ze mlody bedzie mial slabszy dzien i po prostu go czyms trafi w pewnym momencie i tym razem skonczy.....Ja byl skonczyl kariere na jego miejscu. Popazal mega klase mimo ze przegral na Wembley. Czasami trzeba wiedziec kiedy skonczyc.
Początek walki był dla Joshuy, lepiej trafiał. Kliczko bał się podchodzić swoim jabem. Walkę Kliczkowygrywał ze względu na jej przebieg czyli KD i pasywność Joshuy, który regenerował siły. Myślę jednak, że przy szachach bokserskich Kliczko przegra, choć chciałbym rewanżu i jego wygranej
Haye juniora szkoli xD
Wydaje mi się, że skoro Kliczko leżał w 5. rundzie, ale nadgonił w końcówce, to co najwyżej można dać 9:8. Może się mylę, ale z tego co mi wiadomo, jeśli ktoś szorował dechy, to nie może dostać 9 pkt, nawet jeśli sam posłałby przeciwnika na deski.
http://www.bokser.org/content/2017/04/30/005536/index.jsp
Jeżeli był nokdaun to zgodnie z zasadami punktuje się 10:8.
Ja miałem remis 94:94 po 10 rundach.
Wydaje mi się, że skoro Kliczko leżał w 5. rundzie, ale nadgonił w końcówce, to co najwyżej można dać 9:8. Może się mylę, ale z tego co mi wiadomo, jeśli ktoś szorował dechy, to nie może dostać 9 pkt, nawet jeśli sam posłałby przeciwnika na deski.
Moim zdaniem masz rację. Taką rundę punktuje się 10:8 a później odejmuje punkt za deski, czyli 10:8 - 9:8. Ale ta runda nie była na 10:8. 9:8 to można wypunktować gdyby jeden miał miażdżącą przewagę cały czas a ten drugi wystrzelił jakimś ciosem nawet nie tyle mocnym ale takim po którym ten lepszy by się przewrócił, czyli deski, które trzeba uznać ale trudno brać na poważnie.
Dlatego taka punktacja prawie nigdy się nie zdarza. Już samo to, że AJ trafił mocno Kliczkę i posłał na deski nie pozwala szukać tu 2-punktowej przewagi Kliczki (tej wstępnej, przed odjęciem punktu).
Obaj nie macie racji.
W przypadku nokdaunu jedyna regula jaka obowiazuje, to odjecie znokdaunowanemu bokserowi 1 punkta. Czemu wiec zazwyczaj taką rundę ten bokser przegrywa dwoma punktami?
Bo poza tym, ze lezal, to jego rywal zwykle mial przewage, czyli przegralby te runde 10:9, ale z powodu nokdaunu przegrał 10:8.
Jednak nie musi tak byc zawsze. Jesli jeden bokser raz leżał, ale runda mimo to byla remisowa, na 10:10, to daje się 10:9.
Jesli bokser wyraznie runde prowadzil, byl wyraznie lepszy, ale np przypadkiem dostal cios po ktorym padl jednak szybko wstal; wtedy wygralby te runde 10:9, ale ze lezal, to odbiera mu sie punkty i taką runde punktuje się 9:9
Podsumowujac, Kliczko jak najbardziej mogl zremisowac 9:9 rundę w ktorej lezal
Od dawna wybierał sobie łatwych przeciwników, często wręcz żenujących a jak mu się trafił niewygodny i duży Fury to wpierdziel. Bardzo dobry i atletyczny Joshua - kolejny wpierdol.
To jak myślicie, kogo by potem wybierał do walk, gdyby wygrał rewanż? Briggsa Ajem Czempiona? No kurna bym się nie zdziwił.
Data: 23-05-2017 18:40:54
Już trochę za późno na inne walki i wrócić do AJ.
Jeżeli chce się zrewanżować to teraz, oczywiście fajnie było by zdemolować jakiegoś czołowego czy mistrza ale nie ten czas.
Kliczko może wygrać ale jak już kiedyś pisałem więcej w nim brata jest potrzeba i to powinno na AJ wystarczyć.
Po za tym po raz kolejny w walce z AJ widać było braki w obronie, w kryzysie po ciosie który odczuł najlepsi lepiej sobie radzili.
Wiele można poczytać tu w komentarzach jaką zrobił formę fakt był lotny WK ale dalej nie odpalił instynkt demolki który kiedyś posiadał tak jak AJ z w wcześniejszych walk.
Kolejna walka przyciągnie być może jeszcze większą rzeszę kibiców i może o to chodzi...
Joshua przechodzil trudne chwile,w srodkowych rundach,ale to on byl lepszym,grozniejszym,odwazniejszym,bardziej zdecydowanym w swoich poczynaniach zawodnikiem.Jego akcje byly bardziej urozmaicone,a power punches bardziej wyraziste.I najwazniejsze,w koncowych rundacxh,ktore to mialy w zalozeniu laikow niby nalezec do lzejszego i bardziej doswiadczonego Kliczki to AJ zachowal sie lepiej i pokazal swoja wyzszosc
Dlatego te kurwa zale,rozczarowanych kibicow Kliczki ze mogl znokautowac,ale cos,cos tam i ze "na mojej karcie punktowej" sa zalosne i nie przystoja redaktorowi Orga.Naprawde
A ja pomimo ze nigdy nie lubilem RoboWlada tez juz nie mam ochoty ogladac go turlajacego sie po ringu.Nie odbieram mu prawa do decydowania mu o wlasnej karierze,ani szans na zwyciestwo w rewanzu,bo puncherowi nighdy nie wolno tego robic.Uwazam jednak,ze dla jego legacy lepiej jak odejdzie po walce,ktora po latach jego kibice i fachowcy jak np.redaktor Furman beda mogli rozkminiac na tysiac spopsobow,jak to Kliczko prowadzil na ich "kartach punktowych" i prawie wygral
Rewanz juz nie pozostawi niedomowien i pola do spekulacji i Kliczko zostanie zapamietany jako pogromca ciamajd,grubasow i krasnali
Robocik Dżoszuła padnie od ciosów pierwszego lepszego boksera wagi ciezkiej.
Nikogo nie obchodzi moje zdanie
Ale fakty sa takie,ze Joshua odniosl spektakularne zwyciestwo w swojej 19 walce i to bedzie mu zapamietane i zapisane w historii wagi ciezkiej,a nie to jaka sobie redaktor Furman naskrobal punktacje w swoim kajecie...
Ale wiadomo. Jeśli chodzi o Włada to nikt nie ma prawa napisać że w jego oczach prowadził na punkty bo to nie wypada (a to niby kurna czemu? Bo hejterowi żaden akcent świadczący o super występie ulubieńca nie pasuje? xD)
Joshua wygral przed czasem,mial Kliczke 3 razy na deskach,wedlug sedziow punktowych do momentu przerwania walki wygrywal dwa do remisu.To sa niezaprzeczalne fakty
To nie bylo naciagane zwyciestwo,walek,czy nawet rowna walka.Joshua wygral przed czaqsem i to nie jakas akcja rozpaczy.Byl madrzejszy,silniejszy,bardziej zdeterminowany,po prostu lepszy
To Kliczko mogl wygrac po lucky punchu w 5 rundzie,ale mu sie nie udalo.Potem mial kilka lepszych momentow,ale glownie dlatego,ze Joshua powoli dochodzil do siebie,a nie tym ze Kliczko nagle zaczal swietnie boksowac.Budowanie teraz obrazu,ze Joshua wygral szczesliwie,jest proba zaciemnienia rzeczywistosci