POPIS RUNOWSKIEGO W POZNANIU
To prawdopodobnie najlepsza walka w karierze Przemysława Runowskiego (15-0, 3 KO). Popularny "Kosiarz" w wielkim stylu odprawił przed czasem niepokonanego dotąd Alaina Cherveta (13-1-2, 10 KO).
Szwajcar zaczął bardzo ostro, lecz Polak dobrą pracą nóg i szybkim lewym prostym skutecznie stopował jego zapały. A do tego od początku czyhał na kontrę akcją prawy na prawy. W pierwszej rundzie jeszcze się nie udało, za to w drugiej złapał rywala na kontrę prawym krzyżowym, posyłając go na deski.
Chervet powstał na osiem i cofnął się na liny. Ale to był wieczór Przemka. Kilkadziesiąt sekund później kolejnym prawym krzyżowym doprowadził oponenta do drugiego nokdaunu. Pięć sekund przed końcem drugiego starcia Runowski - tym razem prawym sierpowym, wysłał przeciwnika na deski po raz trzeci i ostatni. Wygrana przez TKO i rozbudzone nadzieje na przyszłość.
- Spodziewałem się takiego przebiegu pojedynku i liczyłem, że on wystrzela się po trzech rundach. Ale weszła kombinacja lewy-prawy i udało się skończyć wcześniej - powiedział po zejściu z ringu Runowski.
Dobre sobie :)
Chyba w skali Polski :)
Przeciwnik z dobrym rekordem ale tak jak oglądałem te jego walki zeby zobaczyć co to za typ to czułem że może to być łatwa robota dla Runowskiego.
Dobrze oby tak dalej