CHISORA CIĄGLE CHCE REWANŻU Z WHYTE'EM
Dereck Chisora (26-7, 18 KO) niespecjalnie ma ochotę czekać na nowy termin potyczki z Robertem Heleniusem. Brytyjczykowi wciąż chodzi po głowie rewanżowa walka z Dillianem Whyte'em (20-1, 15 KO), który ostatnio z powodu kontuzji wycofał się z potyczki z naszym Mariuszem Wachem.
Chisora zapowiada, że mimo faktu, iż wciąż właściwie nie wiadomo jak poważny jest uraz "Body Snatchera", to bardzo chętnie już teraz przystąpi do negocjacji z ekipą Dilliana w sprawie rewanżowej potyczki.
- Jestem gotowy do walki. Już teraz mogę podjąć rozmowy z Eddie Hearnem, jeśli on tylko tego chce. Ja chcę, pytanie, czy Dillian również - retorycznie pyta Dereck.
- Posłuchajcie, to wszystko jest bardzo proste. Nasza ostatnia walka była świetna, a ja uważam, że on wcale jej nie wygrał. Za drugim razem zrobiłbym wszystko, by go zniszczyć - zapowiada Chisora.
- Walka z Robertem Heleniusem została odwołana, ale to nie ma znaczenia, musimy iść dalej. Możemy to zrobić. Jestem w formie i mogę walczyć już w lipcu - powiedział Chisora.
Przypomnijmy, że do pierwszej walki Chisory z Whyte'em doszło w grudniu ubiegłego roku i wówczas po dwunastu znakomitych rundach niejednogłośnie na punkty zwyciężył pięściarz urodzony na Jamajce.
brzmi fantastycznie!
@WalterAlfa z Whytem akurat trudno mówić o krzywdzie. Mogło iść w obie strony. Ich ewentualny rewanż skończyłby się tak samo obijaniem mordy to jednej to drugiej. I znowu sędziowie zadecydują, choć w obie strony mogloby pójść.