FURY NIE MÓGŁ NIEDAWNO PRZEBIEC DWÓCH MIL, ALE FORMA ROŚNIE
Tyson Fury (25-0, 18 KO) nie próżnował podczas obozu treningowego w hiszpańskiej Marbelli, gdzie pracował ostatnio nad formą u boku Billy'ego Joe Saundersa (24-0, 12 KO).
Saunders, czempion WBO w wadze średniej, stwierdził, że sam wyszedł z inicjatywą, by zaprosić swojego rodaka i dobrego znajomego na obóz. Liczył, że pomoże to mającemu w ostatnich miesiącach wiele problemów Fury'emu oczyścić umysł. Cel został najwyraźniej osiągnięty.
27-latek stwierdził, że były mistrz wagi ciężkiej jest tak oddany sprawie, że nie zje nawet miętówki jednej z popularnych firm.
- Jest ze sobą bardzo szczery. Pewnego dnia zatrzymaliśmy się w garażu, aby zatankować samochód, i wzięliśmy trochę miętówek. Tyson przeczytał etykietę na opakowaniu i powiedział, że nie będzie ich jadł, bo mają za dużo cukru - oznajmił Saunders.
- Trzeba docenić jego pracę. Nie było dnia, żeby nie był rano w gotowości, by wyjść i pobiegać po plaży. Na początku nie mógł nawet przebiec dwóch mil. Potem zaczął biegać pięć. Na pewno więc widać postęp. Ma właściwe podejście, niczego mu nie brakuje - dodał.
Mistrz wagi średniej przyznał też, że Fury znajdował się w mrocznym miejscu, ale teraz "nie ma już żadnych powodów, by się martwić" o stan psychiczny zmagającego się w przeszłości z depresją 28-latka.
Saunders wróci na ring 8 lipca w Londynie, gdzie będzie bronić tytułu w starciu z Avtandilem Khurtsidze (33-2-2, 22 KO). Na tej samej gali planował jeszcze niedawno wystąpić Fury, ale zamiar ten już porzucił. Obecnie myśli o stoczeniu pierwszej od listopada 2015 r. walki w sierpniu lub we wrześniu.
Jeżeli naprawdę zmagał się z depresją to ślad w głowie został i raczej nie wrócić do swojej 100% dyspozycji