SZPILKA I WACH NA LODZIE - 'TO MOŻE RAZEM'?
Mariusz Wach (33-2, 17 KO) miał dwa tygodnie sparować z Dereckiem Chisorą. Skończyło się na jednym tygodniu, bo anonsowany na rywala Dillian Whyte wycofał się z tej walki - oficjalnie przez kontuzję, choć w kuluarach mówi się o jego walce z Parkerem o pas WBO bądź rewanżu z Chisorą. Ale w podobnej sytuacji do Wacha znalazł się również Artur Szpilka (20-2, 15 KO).
Wach miał zmierzyć się z Whyte'em 3 czerwca, a "Szpila" w lipcu z Dominikiem Breazeale'em. Do tego starcia również nie dojdzie. I również nie z winy Polaka.
"Ten cały boks jest po...y! Dziś trener mi mówi, że DB nie chce ze mną walczyć, a jeszcze kilka dni temu chciał. Leszcze, same leszcze" - wścieka się pięściarz z Wieliczki. Nawiązał jednak do niedoszłej walki Wacha. - "To może razem"? Co Wy na to?
Stąd moje pytanie - na cholerę wybijać jednego z nich???
Czy nie lepiej zorganizować im walkę z którymś z naszych zawodników, ale leszczem? Na przetarcie, cokolwiek, tylko żeby ich kariera nie ucierpiała.
Z kim konkretnie?
Zdezelowanym Sosnowskim
Rozbitym Sutenerem Rękowskim
Z zabijaką Letrem, Najmanem, czy może z samym Saletą pogromca Gołoty :-)
Nie, no z kimś nieznanym, który potrafi trzymać gardę i nic więcej. Albo wziąć ich chociaż na jakąś polską galę z jakimś Amerykaninem, co by sobie zarobił. Przecież chłopaki muszą z kimś walczyć, szczególnie Szpika.
Powiem szczerze, że szkoda mi Szpilki, bo chłopak widać, że chce wrócić i podchodzi do tego ambitnie, a tu po raz kolejny dupa.
No widzisz, bo tutaj to się trzeba wykazać odrobiną empatii, nawet w odniesieniu do kogoś z którego poglądami się nie zgadzasz, tak czysto po ludzku.
Chłopak zasuwa, ambicji mu odmówić nie można, śpi i trenuje i tak już od ponad roku czeka. Mi go jest szkoda, bo wkłada mnóstwo pracy w coś i nie z jego winy nic z tego nie wychodzi.
wojtyla85
No widzisz, bo tutaj to się trzeba wykazać odrobiną empatii, nawet w odniesieniu do kogoś z którego poglądami się nie zgadzasz, tak czysto po ludzku.
Można próbować wykazać się odrobiną empatii ale co zrobić kiedy tej empatii nie ma? Byłbym zadowolony gdyby ktoś wreszcie znokautował Szpilkę naprawdę brutalnie i trwale i nic na to nie poradzę.
Coś poszło nie tak z jego karierą, jak ktoś napisał wyżej - w USA zaliczył 2 razy KO z czołówką. Jak się teraz po tym wybić? I co najsmutniejsze, naprawdę podchodzi do tego ambicjonalnie, bo Jenningsa sam wybrał, do Wildera się dobijał, coś chce osiągnąć. A takie pionki obijające cieniasów, które nie chcą słyszeć o niebezpiecznych rywalach bezpiecznie wygrywają walki, zarabiają i cieszą się sympatią ludzi.
przestańcie ściemniać i pisać w 3 osobie. Miejcie odwagę napisać w 1 osobie czyli, że ja WYRAŹNIE ja nie mam empatii.