PACQUIAO TRENUJE DO WALKI Z HORNEM (WIDEO)

Manny Pacquiao (59-6-2, 38 KO) rozpoczął już przygotowania do kolejnego, zaplanowanego na 2 lipca pojedynku.

Słynny Filipińczyk zmierzy się tego dnia na stadionie w Brisbane w Australii z Jeffem Hornem (16-0-1, 11 KO). Na szali położy pas WBO w kategorii półśredniej. Będzie to jego pierwsza walka od listopada 2016 r., kiedy pokonał na punkty Jessie'ego Vargasa.

Starcie z Hornem będzie dla "Pac Mana" także drugim od czasu zdobycia w ojczyźnie mandatu senatora w maju ub.r.

Oprócz Pacquiao na gali w Brisbane wystąpi m.in. utalentowany Irlandczyk Michael Conlan (1-0, 1 KO), amatorski mistrz świata z 2015 roku i brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 14-05-2017 11:38:32 



Szybki......jak na 38 latka.


 Autor komentarza: Champion20
Data: 14-05-2017 11:41:41 
38 lat to sporo zwłaszcza na jego kategorie wagową ale myślę że do 40stki czyli jeszcze ze 2 lata spokojnie moze boksowac na wysokim poziomie:) to jest legenda
 Autor komentarza: jimmyF
Data: 14-05-2017 12:15:58 
Czemu w tak ciekawej wadze dla pacmana ktoremu juz zostalo pare walk biora tak nudnego przeciwnika, a nie skonfrontują go np. z Thurmanem?
 Autor komentarza: Dudas
Data: 14-05-2017 12:52:31 
Thurman walczy raz w roku i dobrze mu z tym. Pewnie w następnej walce będzie się bił z Petersonem nie wcześniej niż w końcówce 2017 roku...
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 14-05-2017 14:48:07 
jimmyF,

bo Thurman jest zawodnikiem Haymona, a ten organizuje tylko walki klubowe - czyli pomiędzy swoimi zawodnikami. Wówczas ma kontrolę nad wszystkim i w 90% przypadkach zwycięzca jest znany przed walką. Kontrakt z Haymonem oznacza, że nie masz kontroli nad swoją karierą. Swego czasu Haymon przepłacał zawodników, na przykład jakiemuś Larze, który nie ma kibiców, dawał po milionie dolarów za obijanie ogórków, przez co skusił sporą liczbę fajterów. Teraz już płaci normalnie, więc jego los jest przesądzony. I tak jego "potęga" jest tylko ilościowa. Nie ma bodaj ani jednego zawodnika w pierwszej dziesiątce P4P. Najlepszy jego zawodnik to Porter, a najbardziej utytułowany, to pewnie Thurman, któremu podarowali zwycięstwo nad Porterem i, moim zdaniem, nawet nad Garcią.

Horn nie jest nudny, idzie do przodu, nokautuje rywali. Jest po prostu mało znany poza Australią i prawdopodobnie do czołówki się nie zalicza, ale to się tak naprawdę dopiero okaże. To Thurman jest nudny, bo krąży tylko wokół przeciwnika i nie podejmuje żadnych ryzykownych dla siebie wymian. Nokautuje tylko emerytów. Nawet przed Bundu spylał 12 rund. To cykor. Duży, szybki, atletyczny, ale z Pacquiao dałby nudną walkę. Na pewno 12 rundową, w której krążyłby wokół Filipińczyka, a na końcu ogłosił, że dał mu lekcję boksu i że został przez złego Żyda oszukany.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.