CHAVEZ JR: W TYGODNIU PRZED WALKĄ PRAWIE NIC NIE JADŁEM
Próbując załagodzić nieco nadciągającą ze wszystkich stron krytykę, Julio Cesar Chavez Jr (50-3-1, 32 KO) wyjawił, że aby zrobić wymagany limit wagowy, mało co jadł w tygodniu poprzedzającym walkę z Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO).
- Ludzie słusznie mnie krytykują, ale nikt nie, jak nadludzkiego wysiłku się podjąłem, żeby osiągnąć limit. Przyjmuję jednak krytykę i wracam do ciężkiej pracy. Za dwa tygodnie wybiorę się do Meksyku, aby trenować z "Nacho" Beristainem - powiedział 31-letni Meksykanin.
- Przez ostatnie dwa tygodnie przed walką mało jadłem, a w ostatnim tygodniu prawie w ogóle. [W ringu] mój umysł chciał, ale ciało nie mogło - dodał.
Szczerze przyznał też, że był to "żałosny" i "najgorszy w karierze" występ. Z Alvarezem przegrał w Las Vegas wszystkie rundy na kartach punktowych wszystkich trzech sędziów. Walka odbyła się w umownym limicie 164,5 funta. Teraz Chavez Jr zamierza wrócić do kategorii super średniej (168 funtów).
Czyli jakieś 20% wynagrodzenia.
Wagę zbijał zbyt ostro i taki efekt.
Gdyby się odpowiednio wcześnie przygotował wyglądałoby to inaczej.
Racja, tyle że Chavez jr. to leń. Wagę mógł robić dopiero tuż przed walką.
albo przeznaczyć ją na cele charytatywne.