EWA BRODNICKA PRZED WALKĄ O PAS: TO BĘDZIE SZCZĘŚLIWA TRZYNASTKA
Mariusz Serafin, Nagranie własne
2017-05-09
Do walki Ewy Brodnickiej (12-0, 2 KO) z Irmą Adler (16-7, 8 KO) o pas WBO wagi super piórkowej w wersji tymczasowej pozostały już tylko godziny. W sobotni wieczór na ringu w Częstochowie "Kleo" stoczy najważniejszy bój w karierze. Pomimo sporej stawki, Ewa wydaje się spokojna i pewna siebie.
Jest jeszcze twarda i bystra Sasza Sidorenko ale z nią zaś żadna z naszych WIELKICH ,,MISZCZYŃ" nie chce walczyć.
Ostatnio Saszka wyzwała do walki Katie Taylor.....fiu, fiu , fiu
więc nie może być szczęśliwa dla tej Pani...
Bo nasze "panie" to twór marketingowy, a zwłaszcza brudnicka. Na siłę się lansuje i robi z siebie boginie. Walczy z jakimiś kobietami co boks traktują jak hobby a ta "zawodowo" i wygląda marnie. Z gówna bata nie ukrecisz,no ale można sobie je@nac dziare, obrobić trzy "big milki" i być cool jak ona. A fuj z nią
Gdzieś czytałem, że boks kobiecy a przynajmniej w takiej postaci jaką widzimy obecnie powstał pod wpływem filmu z Eastwoodem (tytuł wyleciał z głowy). Jest coś na rzeczy, no bo niby jakieś zapotrzebowanie na takie walki jest. Panie znają kilka pozycji, umieją się ustawić, klinczować...ale IMO, żeby ta impreza miała sens potrzeba OSOBOWOŚCI. Kogoś takiego jak Fury, Kliczko, Mayweather, no sami wiecie. I te panie tworzą sobie wizerunek ale ogranicza się on tylko do urody.
To nie wystarczy.
Redaktorzy z konkurencyjnego portalu zadali pytanie o ów "ponton" samej federacji EBU której pas miała/ma Brodnicka i odpowiedź wskazywała STANOWCZO NA TO ŻE WSZYSTKO JEST OK i Ewa nie łamie żadnych przepisów (można sobie wpisać Ewa Brodnicka ochraniacz + boxing i powinno się znaleźć).
Bardziej niż sam fakt pontonu chodzi chyba o nagonkę na samą zawodniczkę która na skutek jakiś wydarzeń stała się skrajnie nie lubiana. Domyślam się po części czemu a po części trochę tego nie rozumiem bo pamiętam jak przed wygraną walką z drugą Ewą Brodnicka cieszyła się dosyć sporą sympatią tu u nas na stronie. Wszystko prysło jednak jak bańka mydlana a sama Ewa B. stała się wrogiem publicznym nr 1. Te odwrócenie odbioru jej osoby przybrało już trochę groteskowe oblicze a większość wpisów pod artykułami to już czysty hejt.
Bo ona jest sztuczna we wszystkim co robi. Przerost ego sięga zenitu. Wychodząc do walki niejednokrotnie skupia się nie na konfrontacji która ją czeka, a na wyglądzie (np nagminne ustawianie kaptura,szlafroku itp.). Wciskając prze samą siebie ludziom kit o jakiejś bogini. Przecież te wywiady są pozbawione treści i merytoryki. Części ludzi jest chyba ślepych i nie widzi tej sztukaterii.
Temu tam wyżej co na lotnisku w Luton zamiata to chyba aż nadgarstki już nie nadążaja przy każdym jej wywiadzie.
Szacun, że bronisz dobrego imienia tej dziewczyny, ale tutaj jest forum i jak zapewne zdążyłeś zauważyć hejterstwo, cynizm, bezgraniczne uwielbienie...każdego boksera każdy user ocenia po swojemu. I ja np. boksu Brodnickiej nie szanuję, chociaż może i ona jest miłą osobą.
Jej ochraniacz optycznie wygląda nienaturalnie, wg mnie ciężko ja zranić np w wątrobę, w nerki co odbiera przeciwniczkom szansę.