FURY: BAWIŁEM SIĘ Z KLICZKĄ, AJ NIE JEST GOTOWY NA COŚ TAKIEGO
Tyson Fury (25-0, 18 KO) twierdzi, że promotor Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO) zarezerwował już na kwiecień przyszłego roku stadion Wembley. To właśnie na olbrzymiej arenie w Londynie ma dojść do konfrontacji dwóch gigantów brytyjskiego i światowego boksu.
- Nie ma bardziej odpowiedniego stadionu na tę walkę. Boksowałbym z Joshuą już w październiku, ale myślę, że Kliczko weźmie rewanż - mówi 28-latek.
- Sądzę, że w głębi duszy nie chcę jeszcze ze mną walczyć. Joshua męczył się z Kliczką, a ja zabrałem go do szkoły, zabawiłem się z nim, boksowałem dosłownie z rękami z tyłu, a i tak unikałem jego ciosów. Oni [Joshua i jego ludzie] nie są jeszcze gotowi na coś takiego - dodaje.
Fury od dawna zapowiada, że pokona AJ-a, o którym kpiąco mówi, że jest bardziej kulturystą niż pięściarzem.
- Wielu ludzi mówi, że AJ mnie pokona, ale powtarzam to od dawna - nasz sport to szermierka na pięści, a nie zawody kulturystyczne czy zmagania strongmanów. Joshua to dla mnie łatwa walka - podkreślił.
Były mistrz wagi ciężkiej, który pauzuje od zwycięstwa nad Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO) w listopadzie 2015 roku, zamierza wrócić na ring 8 lipca na gali w Londynie. Wcześniej musi jeszcze wyjaśnić pozytywny wynik testu antydopingowego, który przeprowadzono u niego na kilka miesięcy przed starciem z Ukraińcem. W jego organizmie wykryto wtedy nandrolon, co sprawiło, że został zawieszony przez brytyjski związek bokserski.
- Nigdy w życiu nie brałem dopingu. Ci ludzie mogą sobie gadać, co im się podoba, ale ja pozwę ich do sądu za to, co mi zrobili. Skoro brałem doping, to dlaczego mnie nie zdyskwalifikowali? Mówiąc szczerze, w ogóle nie chciałem wtedy żyć. Co innego, gdybym rzeczywiście oszukiwał. Ale tego nie zrobiłem. Pokonałem Kliczkę dzięki swoim umiejętności. Nie potrzebuję dopingu, i bez tego jestem olbrzymem - oznajmił Fury.
"nasz sport to szermierka na pięści, a nie zawody kulturystyczne czy zmagania strongmanów."
Szermierka na pięści to była z Kliczko. Furyemu poszło łatwo, bo był lepszym "szermierzem". AJ natomiast nie boi się wchodzić i jego nie będzie tak łatwo powstrzymać jak Chisore. A po wejściu "kulturysty" jest koniec szermierki i trzeba uważać, żeby nie paść na dupę.
Byłbym za Furym, choć nie potrafię powiedzieć, kto jest faworytem. Mam nadzieję, że do tego dojdzie.
A co do jego smieciowej gadki na temat AJ to nie dlugo dalaczy do tego "zacnego" grona:
https://www.youtube.com/watch?v=Z3WBAO9SDv4
Nie martwię się więc jeśli miało by dojść do starć z Wilderem, Joshuą, Ortizem i innymi z pierwszej dziesiątki.
Jego walka z kliczko to było dno poprostu,Władek z formą z Joshuy to by go poprostu zdemolował i tyle w temacie.
Uważasz, że Władek z AJ był w lepszej formie niż w Furym? :)
to, że przypajacował chowając tęce do tyłu do żadna zabawa, to idiotyzm robić tak z puncherem jakim jest wład. Kolejna sprawa, to jest zabawa jak przez 12 rund wygrywa się ledwie co zadając 86 ciosów do 52 zdaje się? Był obsrany jak pierwszy raz kliczko trafił. Oczywiście jeden i drugi walczył jak posraniec, ale Wład z walki z AJ niszczy tego błazna, tak jak powinien i za pierwszym razem i to dupa a nie gadanie, że styl Tysona wyłączył kliczko. Gość jest nudny, nie potrafi zadać dobrze ciosu, odgania jak muchy górą i spodem rękawicy. Jasne, świetnie wygląda jego poruszanie się na nogach, zamiana pozycji ale tylko wtedy jak nic się nie dzieje, jak ma dojść do uderzenia albo ucieka przez ofensywą robi to w tak paralityczny sposób, że to żal że ktoś taki był mistrzem.
On nie miał jaja aby bawić się jak AJ z Kliczko i odwrotnie.
Dopingu pewnie nie brał jako takiego tylko jakieś zabronione spalacze sadła.
Z tamtym niemrawym kliczko mógł się bawić w ganianie po ringu, Antek to typ agresora, on dogoni i już nie odpuści, zwłaszcza że tak wielki facet jak tyson/i hughie też to waciaki
W ogóle cały ten zachwyt AJ bierze się moim zdaniem stąd, że od dłuższego czasu brakuje w wadze ciężkiej wybitnych bokserów. Dla mnie Anglik jest za bardzo przypakowany i przez to ociężale chodzi po ringu. W latach 80tych Mike Tyson takich człapaków kosił w pierwszych rundach.
Joshua jak wyjdzie nadmuchany jak do Władymira to zmęczy się ganianiem go.
Powtórzę kolejny raz jak Kliczo mógł przegrać walkę organizowaną przez siebie w Niemczech, z sędziami na wybór których miał wpływ???
Znam tylko jeden analogiczny przypadek - przedostatnia walka Michalczewskiego, tyle że to nie on ja organizował...
mógł, przyczyn jest wiele choć i zakładów nie można wykluczyć