BELLEW: SPOTKAM SIĘ Z PARKEREM, ALE NA MOICH WARUNKACH
Anglik Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) jest zainteresowany walką o pas WBO w kategorii ciężkiej z Nowozelandczykiem Josephem Parkerem (23-0, 18 KO), który w sobotę po raz pierwszy obronił tytuł.
Pięściarz z Liverpoolu poinformował niedawno, że po długim namyśle podjął decyzję o kontynuowaniu kariery. Nadal będzie występować w królewskim limicie wagowym, w którym udanie zadebiutował na początku marca, zwyciężając Davida Haye'a.
- Codziennie pojawiają się jakieś nowe opcje. Rozmawiałem już z ludźmi z Nowej Zelandii. Wszyscy się mnie pytają, czy będę walczyć z Parkerem i czy zostanę mistrzem świata. Odpowiedź brzmi "tak", ale to musi się odbyć na moich warunkach. Tytuł WBO jest ważny, ale nie tak ważny, jak bycie atrakcją przyciągająca kibiców, a ja nią jestem. Opcji mam mnóstwo, nie wiem jeszcze, którą wybiorę - mówi Bellew.
Parker pokonał w sobotę po kiepskim widowisku Rumuna Razvana Cojanu (16-3, 9 KO). Pierwotnie miał tego dnia walczyć z Hughie Furym (20-0, 10 KO), lecz Anglik, obowiązkowy pretendent WBO, musiał odwołać swój występ z powodu kontuzji. Federacja WBO potwierdziła, że otrzymała dokumentację medyczną dowodzącą urazu Fury'ego. Parker będzie miał teraz 120 dni na zmierzenie się z 22-latkiem w nowym terminie.
ale nie powiesz, że takie starcie było by nieco ciekawsze niż nawet ta z Haye ?
PS. Walkę z Masternakiem też powinnien przegrać, wygrał bo walczył w Anglii.
Bellew miał już przegrać z Makabu i ja sam zawsze stawiałem na jego przeciwników. Szczerze muszę jednak przyznać że zaczynam go lubić. Pomimo wszystkich przeciwności i ograniczeń facet zawalczy o mistrzostwo wagi ciężkiej. Będę mu kibicował i widzę realne szanse w walce o pas WBO.
Panowie skąd ta zawiść ? Bo w Creed-zie zagrał ?