CHAVEZ JR: WRACAM DO WAGI SUPER ŚREDNIEJ
Pokonany z kretesem Julio Cesar Chavez Jr (50-3-1, 32 KO) przyznał po walce z Saulem Alvarezem (49-1, 34 KO), że zbijanie wagi nie wyszło mu na dobre.
Meksykanie spotkali się dziś rano na ringu w Las Vegas w umownym limicie 164,5 funta. Starszy z nich nie boksował w tak niskiej kategorii od blisko pięciu lat.
- Zrzucanie ostatnich czterech funtów było trudne. Nie miałem siły. Chyba do limitu 168 funtów, to dla mnie najlepsza waga. "Canelo" zaboksował dobrze, nie ryzykował za dużo i wygrał. Mój organizm nie reagował dzisiaj we właściwy sposób - powiedział na konferencji prasowej po pojedynku Chavez Jr.
Wcześniej, jeszcze w ringu, 31-latek zasugerował, że cała przygotowana na walkę strategia była błędna.
- Gdybym wyprowadzał więcej ciosów, otwierałbym się na kontry. Trener Beristain chciał, abym to zrobił według jego planu, ale to nie wypaliło, to nie mój styl - oznajmił.
Dodał, że chciał bić częściej, lecz nie był w stanie tego zrobić. W całym pojedynku Chavez Jr zadał tylko 71 celnych na 302 wyprowadzone uderzenia (skuteczność 23,5%), podczas gdy jego przeciwnik ulokował 228 ciosów na 604 próby (37,7%).
Opromieniony zwycięstwem Alvarez zmierzy się teraz 16 września w hitowym pojedynku z liderem wagi średniej Giennadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO).
akurat w tym powiedzeniu chodzi o to, żeby przeciwnik (Waść) już go skończył i oszczędził wstydu
"Kończ Waść, wstydu oszczędź" to mógłby Chavez do Alvareza powiedzieć, żeby go wreszcie znokautował, a nie Ty do kogoś, żeby ta osoba sobie wstydu oszczędziła... :v
https://www.youtube.com/watch?v=CExlwc5DSpM
nie ma sensu tłumaczyć, niektórzy mają ograniczone możliwości intelektualne. Natomiast jakiś czas temu słyszałem wypowiedź jakiegoś pieprzonego polonisty, że błędne użycie tego zwrotu już błędem nie jest, bo spowszechniało.. nie wiem jak to oceniać