WITALIJ KLICZKO: BĘDĘ WSPIERAŁ KAŻDĄ DECYZJĘ WŁADIMIRA
Niektórzy twierdzą, że to Witalij Kliczko może mieć decydujące słowo w sprawie dalszej sportowej przyszłości swojego młodszego brata, Władimira Kliczko (64-5, 53 KO). Sam mer Kijowa zapowiedział, że nie zamierza ingerować w karierę "Doktora Stalowy Młot" i wyraził ogromną dumę z postawy byłego króla wagi ciężkiej w walce z Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO).
- Jestem bardzo dumny z mojego brata. To była jego najlepsza walka w karierze. Niestety, wynik nie był taki, jakiego oczekiwaliśmy - powiedział Witalij.
- On w wieku 41 lat wciąż nie wygląda staro. Wciąż jest bardzo szybki na nogach, zaprezentował się świetnie. Według mnie fizycznie wyglądał lepiej niż Joshua, który jest od niego czternaście lat młodszy - wyznał starszy z braci Kliczko.
Jak już doskonale wiemy, w kontrakcie na walką Joshua-Kliczko znalazła się klauzula rewanżowa, wciąż nie wiadomo jednak, czy Władimir zdecyduje się z niej skorzystać. Witalij mówi, że w żaden sposób nie zamierza naciskać na swojego brata i bez względu na to, jaką podejmie on decyzję, to otrzyma od niego aprobatę.
- Niezależnie od tego jaką decyzję odnośnie swojej sportowej przyszłości podejmie Władimir, będę wspierał go ze wszystkich sił - wyznał Witalij Kliczko.
Imo Joshua nie jest jeszcze w prime. Do tego potrzeba więcej rund i "okrzepnięcia".
Myslisz ze przy gosciach z tak duza sila uderzenia ma jakieś znaczenie czy to beda rivale granty czy paffeny? Sila uderzenia wlada to 700kg w najmocniejszej próbie a średnio kolo 400 wiec możesz mu i poduszke puchowa zalozyc a bedzie bolec
recepte na AJ przynajmniej dostrzeglem po tej walce: chlopak gdy wrzuca piaty bieg, to puchnie po parunastu sekundach i to mocno. po nokdaunie na kliczce AJ byl zwyczajnie ZMECZONY, dlatego chwile pozniej zainkasowal ciosy i ledwo zyl.
wydaje mi sie, ze bumobij nie ma gorszej pracy nog od kliczki. fakt - ma INNA, ale zmiana dystansu nie jest wolniejsza/gorsza.
sila wildera jest jego timing uderzen. ma koszmarne momentami bledy w obronie i potrafi "przegrywac" pare rund, ale moim zdaniem on w tym czasie "rozpracowuje" przeciwnika i pozniej go zalatwia jednym precyzyjnym strzalem. tak zrobil ze szpilka i tak zrobil z uoszingtonem. wyczail kiedy jest ich slaby punkt i wtedy przy*@$^*
szpila mowi, ze wilder wcale tak mocno nie uderza. sadze, ze moze miec nawet racje, a nie tylko pieprzyc jak na gita przystalo. wielu szacowanych trenerow i bokserow mowi, ze nie miesnie robia robote, ale precyzja uderzenia i timing. kliczko czy AJ z pewnie wybiliby wiecej cyferek na "bokserze" niz wilder, silny jak tur ortiz to by chyba unicestwil gruche. ale wilder trafi cie wtedy, gdy na niego nacierasz, idealnie w szczeke, nerwy sparalizowane, mozg odciety - lezysz i szczasz pod siebie. uderzenie wcale nie musi miec 100 ton. wystarczy jedna.
fajnie było przeczytać Twój komentarz - taki trzeźwy
Niestety, 90% komentarzy na tej stronie to brednie, hejty, personalne wjazdy, trollowanie 'gwiazd' tego forum.
Okej, w końcu to internet, nie wymagajmy za dużo, ale jednak komentarzy na temat mogłoby być trochę więcej :)
A co do tekstów że Wilder by skończył AJ... Panowie. Facet dopiero co przegrał 4 rundy z byłym futbolistą który szkolił go lewym prostym (który to element Wilder trenował przez pół roku w głównej mierze) więc litości. Facet nie skończył od razu nawet Moliny mając go kilka razy na deskach a wy tu snujecie teorie że by AJ-owi nie odpuścił. Po pierwsze to zanim by wystrzelił czymś poważnym po 5 rundach wyczekiwania i przegrywania sam by oberwał a po drugie ofensywnie to Joshua to poziom wyżej i by go w tej jego taktyce w stylu "czekamy połowę dystansu na 1 cios" zniszczył po drodze szkoląc go w walce na dystans.
Wilder to nie Władek. Połowę ciosów które Klitschko zablokował rękawicami, ominął balansem i nogami Deoś by wychwycił na ryło. Szkoda gadać. 30% szans ze względu na petardę i nic więcej.
Stary! Jak ja Cie czytam,to jak ja chcialbym Cie poznac w realu i przy piwku sie z Toba spotkac i pogadac co nie co :D Sadze,ze pierwszy lepszy temat z rzedu zajalby nam cale otwarcie/do zamkiniecia baru :)
Fury - wielki Cygan oszuka go każdym ruchem. Będzie smieszna walka z finalem na dechach w wykonaniu AJ.
Co do walki pomylile się tylko w tym że AJ odbuduje się po dechach za co szacun, ale żaden z niego bokser- czysta siła.
Tak czy owak niech znika, choć mógłby jeszcze ładnie znokautować Wildera. Jeśli nie on to pewnie Antoni go prędzej czy później dopadnie.
"Co jest piekne to co powiedział Antek...Że nie musiał brać tej walki ale świat i srodowisko potrzebowało takiego pojedynku"
Piękne? Ale łyknąłeś tekst pod publiczkę :)
Antoni musiał brać tę walkę bo na to naciskał promotor i federacja, przecież doszły nas o tym słuchy. Osobiście wolał zaczekać. Więc żadne "piękne słowa" tylko pierdzielenie pod kamery, w co Joshua zaczyna się wprawiać.