JOSHUA-KLICZKO: STATYSTYKI CIOSÓW
Zwycięski Anthony Joshua (19-0, 19 KO) zadał więcej ciosów mocnych i uderzeń ogółem w walce z Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO), boksował jednak na nieco niższej skuteczności - wynika ze statystyk opracowanych przez firmę CompuBox.
Wszystkie ciosy:
Joshua - 107 z 335 (30,1%)
Kliczko - 94 z 256 (36,7%)
Ciosy proste przednią ręką:
Joshua - 38 ze 169 (22,5%)
Kliczko - 50 ze 119 (42%)
Ciosy mocne:
Joshua - 69 ze 186 (37,1%)
Kliczko - 44 ze 137 (32,1%)
Celne ciosy runda po rundzie:
1
Joshua - 9
Kliczko - 8
2
Joshua - 12
Kliczko - 4
3
Joshua - 10
Kliczko - 4
4
Joshua - 12
Kliczko - 4
5
Joshua - 22
Kliczko - 16
6
Joshua - 5
Kliczko - 11
7
Joshua - 5
Kliczko - 17
8
Joshua - 6
Kliczko - 14
9
Joshua - 6
Kliczko - 8
10
Joshua - 5
Kliczko - 8
11
Joshua - 15
Kliczko - 0
CZYTAJ TEŻ:
>>> ZMIANA WARTY! WIELKA WOJNA - ROZBITY JOSHUA ZASTOPOWAŁ KLICZKĘ!
>>> JOSHUA-KLICZKO: ANGLIK PROWADZIŁ NA PUNKTY!
>>> JOSHUA TO ZBAWCA WAGI CIĘŻKIEJ! REAKCJE Z SOCIAL MEDIA
Wielu tak mówiło bo na to absolutnie wszystko wskazywało.
1. Jedna z najlepszych walk w wadze ciężkiej od lat, porównywalna z Klitschko-Lewis.
2. Było tu wszystko co prawdziwi fani boksu chcą od tego sportu i to co czyni ten sport wielkim. Napięcie w początkowych rundach, wymiany ciosów, knockdowny, zwroty akcji, niesamowita dramaturgia, charakter obydwu zawodników, serce do walki, wyciskanie ostatnich pokładów energii kiedy w ogóle ich nie było, instynkt przetrwania oraz walka zakończona przed czasem.
3. Najbardziej zapadł mi jednak w pamięć wzrok Vitalija po walce, wzrok starszego brata, który zawsze stawał w obronie młodszego, wzrok gościa, który bardzo by chciał to pomścić, ale wie że to już nie jego czas, bezsilność i zawiedzenie, smutny widok. Wyobraźmy sobie tylko co by było gdyby wczoraj w ringu był starszy Kliczko? Czy dałby sobą tak pomiatać? Czy nie wykorzystałby wystrzelania się Joshuy? Czy nie zrobiłby tego na co nie stać było Władymira? Vit to wojownik i jego akurat bardzo cenię.
4. Paradoksalnie 41 letni Władymir zawalczył najlepszą walkę w karierze i była ona w mojej ocenie warta dużo więcej niż całe jego panowanie z przeciętnymi zawodnikami (z małymi wyjątkami gdzie dawał dupy po całości), zyskując tym samym w moich oczach dużo więcej niż przez x kolejnych nudnych obron. Mimo wszystko to co definiowało karierę Władymira czyli zachowawczość do przesady tym razem również wzięła górę. Miał Joshuę wyczerpanego, miał go mocno zranionego, Anglik pokazał numer buta i potem dochodził do siebie prawie 3 rundy w których natura Władymira znowu dała o sobie znać i odpuścił zamiast próbować skończyć. Wyszedł jako underdog, był naprawdę głodny, chciał to wygrać, nie zostawił jaj w szatni, ale kiedy tylko poczuł się pewnie i widział, że ma rywala na widelcu to znowu wzięła górę jego natura, zaczęła się kalkulacja i ostatecznie przez to przegrał.
5. Joshua powinien zrzucić to mięcho, bo 114 kg to nie jest waga, w której on wygląda dobrze. To nadal będzie silny i mocno bijący zwierz, ale z wagą 108-110 kg dużo bardziej eksplozywny, ruchliwy i na pewno lepiej znoszący trudy walki na mistrzowskim poziomie.
6. Niech Wład nie kończy tylko weźmie jakąś pożegnalną walkę na Ukrainie z kimś z TOP10 i dopiero wtedy pożegna się z boksem, zasłużył na godne pożegnanie. Waga ciężka wreszcie znowu wraca do łask.
Chyba że Myczek się zgodzi
Wład niech zdobędzie pas z Parkerem lub Wilderem i wterdy kończy .
Chyba że Myczek się zgodzi
*
*
*
Ani Parker, ani Wilder nie będą się pchali na Włada, bo i po co? Jak pokazała wczorajsza walka Wład to nadal ryzyko, a Joshua teraz rozdaje karty i gwarantuje najwyższe zarobki przy czym miewa chwile słabości i przy dobrym trafieniu oraz pójściem za ciosem jest do skończenia co pokazały walki z Whytem gdzie dochodził do siebie 1,5 rundy i walka z Władymirem gdzie potrzebował aż 3 na złapanie drugiego oddechu.
Wilder stuknie teraz Bellew, bo po tym co widziałem podczas przekazu SKY to praktycznie dogadali walkę na antenie, a Parker po obiciu tego rumuna będzie bardzo poważnym kandydatem na kolejną unifikację AJ.
Gdzieś tam z tyłu jest jeszcze świetny Fury i ciekawość tego jaki i kiedy wróci. Nikt już dzisiaj nie potrzebuje Włada, to zamknięty rozdział i wątpię, że chciałby rewanż, bo Joshua po takim doświadczeniu może być tylko lepszy, a Wład tylko bardziej rozbity.
Jeśli mamy ją porównać z walkami z innych kategorii wagowych to był to tylko dobry pojedynek. Aktywności za wielkiej nie było.
O masz heh wychodzi na to ze nawet niezle licze te ciosy heh chociaz widzialem wiecej WK
AJ-WK
96-93 do momentu tko
1. 10-9 (16 ciosow Antek, 8 Wład)
2. 10-9 (15-7)
3. 10-9 (12-7)
4. 10-9 (13-7)
5. 10-8
6. 8-10
7. 9-10 (4-17)
8. 9-10 (14-12)
9. 10-9 (17-13)
10.10-9 (10-7)
Nt to akurat nie odkrycie bo przy dobrym trafieniu kazdy przezywa chwile slabosci, a ze antek potrafi je powodowac jak wczoraj wladowi to i on konczy te walki
https://scontent.flhr1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/18198355_10154753913723068_5627892214604963663_n.jpg?oh=7e5959f79e86939888f815e0243b34b8&oe=598B2FC5
Jestes jevbniety
W przekroju całej walki Joshua był zawodnikiem skuteczniejszym,jego ataki były bardziej urozmaicone i przez to grozniejsze.Zasluzenie wygral.Poza jednym mocnym ciosem z prawej ręki 4 rundzie Kliczko nie mógł go czysto trafić,ani ustawić jabem.AJ nie tańczy w ringu jak Wolodia ale ma bardzo dobrą prace nog
Mam kolejne spostrzeżenie odnośnie Joshuy
On potrafi boksowac klasycznie na dystans,bez zbytniej podpalki,ale jak otrzyma mocny cios,który go nie podlaczy ,a rozdrazni,to w kolejnej rundzie rusza do ostrego ataku
Tak było z Brazelem w 6 rundzie,kiedy to amerykanin rozbił mu nos i w 7 rundzie za to zapłacił.Tak bylo z Kliczko,kiedy mocny prawy Ukrainca pod koniec 4 rundy trafil Joshue i ten w 5 starciu ruszył do ostrego natarcia.Podobnie było w rundzie 10
Wniosek z tego taki,ze lepiej nie drażnić spiacego lwa:)
Bardzo podobne.
Z tym że wczorajszy wieczór to był wyjątek potwierdzający regułę bo on tak zazwyczaj nie walczy. Zobaczyliśmy jaki potencjał drzemie w Kliczce, tymczasem zawsze wybierał możliwie najbardziej bezpiecznych przeciwników z możliwych i jeszcze walczył z nimi bardzo zachowawczo. Jak widać mógł inaczej, ale nie chciał.
Zazwyczaj było tak - easy money, żeby tylko nie zadrapać skóry, po szybkim KO popaplać coś gawiedzi o "przyjaźni i pięknie sportu" i do domu.
Dlatego dobrze że skończyło się tak jak się skończyło bo gdyby wrócił na tron to by kibiców uraczył walką z Briggsem, rewanżem z Pianetą albo coś w tym stylu :/
Walka super, przygotowali się super, szczególnie stary, jakby nie było Władek , 41 lat, a taka forma, kondycja wygląd, czyli rzeźba, szok....
Lennox vs Vitek też była super, ale tu dodatkowa była "sól" boksu, czyli nokdauny...
Twój cytat:"...walczył z nimi bardzo zachowawczo..."
#
#
No właśnie.
Najbardziej mnie zniesmaczyła ta bojaźliwość w stosunku do Mormecka, który zadał 3 ciosy na 4 rundy, a Władek się go obawiał i klinczował....masakracja.
Myślę, że spokojnie można by powiedzieć, że walka Władek - Antek była lepsza niż Witold - Lennox. Dla mnie zdecydowanie tak było, właśnie dlatego, że jak napisałeś "kicali po ringu". Tu była większa dynamika, a nie stanie nieruchomo naprzeciwko siebie i wymiana ciosów.
I co, tyle było narzekania na wagę ciężką, tyle wzdychań do starych walk jak ta z Lennoxem chociażby. A tymczasem patrząc na kilka lat wstecz będzie co wspominać:
- Kliczko przegrywa z Furym, co by nie powiedzieć, walka niezaponiana, dziwaczna, wprost nie do uwierzenia że potoczyło się tak jak się potoczyło, klaun zbiera całą pulę,
- Głazkow przegrywa z pechem, pas trafia do nieznanego Martina, niespodzianka,
- Joshua odbiera pas Martinowi, co było oczywistością, i robi się ciekawie,
- no i wczoraj... bomba, waka Witek kontra Lenox odchodzi w zapomnienie.
Niech mi ktoś powie, że nie było ciekawie. I jeszcze mamy tchórza Wildera, bumobija z niewyparzonym ryjem, który prędzej czy później zostanie zmuszony do starcia z Joshuą. Wróci też śmieszek Fury... a tu to już nie wiadomo czego można się spodziwać.
Jest świetnie.
Piszę tak, bo uważam, że Wilder wyjdzie do walki unifikacyjnej z Joshua i nie stchórzy, podejmie wyzwanie.
Tak myślę.
Twój cytat:"...waka Witek kontra Lenox odchodzi w zapomnienie."
#
#
Nie, no w zapomnienie całkiem nie pójdzie nigdy, bo sie wydarzyła i była jedną z najlepszych w całej histori, ale ta wczorajsza to muszę Ci przyznać rację była jeszcze lepsza!