QUIGG WRACA DO GRY
W zeszłym roku Scott Quigg (33-1-2, 24 KO) stracił tytuł mistrza świata kategorii super koguciej, a przed momentem nabył status oficjalnego pretendenta do tronu IBF wagi piórkowej, pokonując na stadionie Wembley Viorela Simiona (21-2, 9 KO).
Brytyjczyk w swoim stylu tuż po pierwszym gongu rzucił się do ataku. Niby wywierał presję i dyktował warunki, ale Rumun dobrze wchodził mu w tempo swoimi kontrami. Quigg w trzeciej rundzie całkowicie zdominował rywala, zepchnął go do odwrotu, lecz ten po przerwie przyjął rękawicę i między linami rozgorzała naprawdę ciekawa bitka w półdystansie. Obaj mieli swoje momenty, a walka nabierała rumieńców. Do końca trwała konfrontacja dwóch pasujących do siebie stylów z nieznaczną przewagą chyba trochę mocniej bijącego Quigga.
Tak też wyglądało to na kartach punktowych. Sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za Scottem - dwukrotnie 117:111 i 115:113.