JAK WŁADIMIR KLICZKO ŚCIGAŁ SIĘ Z HISTORIĄ
Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) nie ukrywa, że od kiedy przegrał z Tysonem Furym i nie musi się już ścigać z legendarnym rekordem Joe Louisa aż dwudziestu pięciu skutecznych obron tytułu mistrza świata wagi ciężkiej z rzędu, jest mu łatwiej na sercu i z większym luzem podchodzi do jutrzejszego starcia z Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO).
Ukrainiec po osiemnastu kolejnych udanych obronach stracił trzy pasy na rzecz Fury'ego w listopadzie 2015 roku. Teraz ma szansę odzyskać dwa z nich - WBA i IBF. Poniżej trochę historii. Każda z kategorii i mistrzowie z największą ilością kolejnych skutecznych obron. Jest i polski wątek w osobie Dariusza Michalczewskiego (48-2, 38 KO), wielkiego championa wagi półciężkiej.
ciężka – Joe Louis (25), Larry Holmes (19), Władimir Kliczko (18)
cruiser – Marco Huck i Johnny Nelson (13), Juan Carlos Gomez (10)
półciężka – Dariusz Michalczewski (23), Bob Foster (14), Roy Jones Jr (12)
super średnia – Joe Calzaghe i Sven Ottke (21), Chris Eubank (14)
średnia – Bernard Hopkins (20), Giennadij Gołowkin (18) i Carlos Monzon (14)
junior średnia – Gianfranco Rosi (11), Terry Norris i Julio Cesar Vazquez (10)
półśrednia – Henry Armstrong (19), Felix Trinidad (15), Pipino Cuevas (11)
junior półśrednia – Julio Cesar Chavez (12), Antonio Cervantes (10), Aaron Pryor (10)
lekka – Artur Grigorian (17), Robert Duran (12), Joe Brown (11)
junior lekka – Brian Mitchell (12), Takashi Uchiyama (11), Acelino Freitus, Azumah Nelson, Samuel Serrano, Flash Elorde i Alfredo Escalera (10)
piórkowa – Abe Attell (20), Eusebio Pedroza (19), Chris John (18)
junior piórkowa – Wilfredo Gomez (17), Vuyani Bungu (13); Wilfredo Vazquez, Erik Morales i Oscar Larios (9)
kogucia – Orlando Canizales (16), Manuel Ortiz (15), Veeraphol Saprahom (14)
junior kogucia – Khaosai Galaxy (19), Johnny Tapia (13), Omar Narvaez (11)
musza – Pongsaklek Wonjongkam (17), Omar Narvaez (16), Miguel Canto (14)
junior musza – Myung Woo Yuh (17), Jung-Koo Chang (15), Yoko Gushiken (13)
słomkowa – Ricardo Lopez (22), Ratanapol Sor Vorapin (12), Ivan Calderon (11)
Fury na tarczy lol
https://www.youtube.com/watch?v=Y5N8dRcvoc0
Chociaż jak na takiego spaślaka to i tak jest szybki :
Wiadomo, to sa tylko statystyki, dlatego trzeba podchodzić do tematu lajtowo.
Najważniejsze jest to z kim sie walczyło .
Twój cytat :"Nie ważne ile razy ktoś obronił pas tylko ważne z kim."
#
#
Zgadzam sie z tym w 100%!
Twój cytat:" Michalczewski 23 razy obronił pas, ale z kim on wtedy walczył? To samo Joe Louis albo Klitschko."
#
#
Z tym sie nie zgadzam, chodzi mi tu o Joe Louisa.
To jakieś nieporozumienie .
Joe Louis ma przecież o niebo lepsze resume niż Klitschko, czy też Dariusz.
Czepiać sie można Rocky Marciano, ale nie Louisa.
#
#
Gołowkin ma 13 obron.
W sumie to Władek walczył z tymi co bylli dostepni, pokonał wszystkich, ale jak? W jakim stylu?O to chodzi.
Walczył zbyt zachowawczo, nawet z takim Mormeckiem....ehhhh....
WBO w latach 90 to nie to samo co IBO dzisiaj. Owszem z najwazniejszych federacji zajmował czwarte miejsce ale zaliczano je do tytułów mistrzowskich tak samo jak dziś z uwagi na prestiż jaki sobie zbudowała ta federacja w którym czasie.
Michalczewski - dekady '90, '00
Michael Moorer - dekady '80, '90 mistrz wagi półciężkiej i ciężkiej. Jeden z najlepszych bokserów tamtych lat wagi ciężkiej
Tommy Morrison, Herbie Hide, Riddick Bowe, Ray Mercer - wszyscy z wagi ciężkiej jedni z pierwszych mistrzów tej federacji obok wspomnianego Moorera
Oscar de la Hoya - dekady '90, '00 - zaczynał od tytułów WBO w 1994 roku
Waga ciężkiej w latach 90 miała swoja świetność i chyba samo to zbudowało prestiż tej federacji z marszu. Nie ma mowy tu od początku istnienia federacji o jakiś nieznanych nazwiskach jak to IBO często robi. Od samego początku o ten tytuł walczyli znani zawodnicy i dochodziło w latach 90 to wielu unifikacyjnych pojedynków gdzie stawką były pasy WBO. Wszyscy mistrzowie tej federacji od początku po dziś uznawani są za pełnoprawnych mistrzów świata
Oprócz największego skalpu, czyli Virgila Hilla.
Chociaż jakość wygranej Roy'a bez dwóch zdań lepsza.