HAYE: KLICZKO JEST SKOŃCZONY, JOSHUA GO ZNOKAUTUJE
David Haye (28-3, 26 KO) w 2011 roku stoczył w Hamburgu z Władimirem Kliczko (64-4-, 53 KO) dwunastorundowy, niestety dla siebie przegrany bój. Po latach "Hayemaker" spod ringu będzie obserwował starcie swojego dawnego rywala z nową gwiazdą wagi ciężkiej, Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO). Zapytany o wynik tego starcia Brytyjczyk nie ma problemu z odpowiedzią.
Haye uważa, że czas dał się już mocno we znaki 41-letniemu Ukraińcowi, i jutro na Wembley zostanie on zdemolowany przez trzynaście lat młodszego od siebie rywala.
- Stara bokserska prawda mówi, że jesteś tak dobry, jak twoja ostatnia walka. A w swoim ostatnim występie Władimir Kliczko przegrał w upokarzający sposób z Tysonem Fury. To był okropny spektakl, w mojej opiniii Władimir zaprezentował się najgorzej w całej karierze. Uważam, że w pojedynkach w których był nokautowany zaprezentował się lepiej niż w starciu z Furym - mówi Haye.
- Dodajmy do tego fakt, że on nie boksował przez osiemnaście miesięcy, ma już 41 lat i będzie musiał dzielić ring z kimś takim jak Anthony Joshua. To wszystko sprawia, że jest on na teraz dla Anthony'ego idealnym rywalem. Na papierze Kliczko jest jednym z największych mistrzów wagi ciężkiej w historii, ale w rzeczywistości jest skończony. Spodziewam się, że tego wieczoru Joshua na jego tle będzie błyszczał i tym samym potwierdzi, iż jest obecnie najlepszym ciężkim na świecie - dodaje David.
- Myślę, że jest bardzo duża szansa na to, że Anthony znokautuje Władimira. On jest od Kliczki sporo młodszy i bardziej atletyczny. Jest wielkim, silnym facetem ze stu procentowym wskaźnikiem zwycięstw przed czasem. To idealny czas dla Anthony'ego na tę walkę - podsumował Haye.