WITALIJ KLICZKO: WRÓCĘ NA TĘ JEDNĄ WALKĘ!
Witalij Kliczko ma już 45 lat, a jako mer Kijowa na głowie mnóstwo obowiązków, ale mimo to cały czas zachowuje świetną formę. A że stara miłość nie rdzewieje, to może zdecyduje się wrócić miedzy liny?
- Sport zawsze będzie obecny w moim życiu, ale nie będę już aktywnym sportowcem. Uprawiam sport codziennie rano, trenuję po 2 godziny. Na ring jednak nie wracam. Nowa generacja potrzebuje przestrzeni - stwierdził w środę podczas treningu otwartego przed walką swojego młodszego brata Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) z Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO).
Po chwili jednak dodał z uśmiechem: - Chyba że Lennox wpadnie na pomysł, żeby wracać! Wróciłbym na ten jeden pojedynek!
Ukrainiec w 2003 roku stoczył w Los Angeles niezwykle brutalną walkę z Lennoxem Lewisem. Wygrywał na punkty, ale po sześciu rundach pojedynek przerwano z powodu straszliwej kontuzji Kliczki. Zwycięzcą ogłoszono Brytyjczyka.
WITALIJ: WŁADIMIR ZNOKAUTUJE JOSHUĘ DO KOŃCA 10. RUNDY >>>
Lewis zakończył po tym starciu bokserską karierę, a Kliczko walczył dalej i został mistrzem świata WBC. W 2004 roku także przeszedł na emeryturę, z której jednak wrócił w 2008. Ponownie zawiesił rękawice na kołku w roku 2012 i od tego czasu pozostaje nieaktywny.
W 2011 r. na stadionie we Wrocławiu starszy z braci Kliczko zastopował w dziesiątej rundzie Tomasza Adamka.
Lubie obu, ale moim zdaniem Lewis do tej pory najlepszy HW w historii boksu. VK niewiele mu ustępował, jednak dynamika była po stronie Lewisa.
,,Quitschko zostałby znokautowany'' ,,Quitali niech będzie wdzięczny lekarzowi, bo zostałby kaleką do końca życia, gdyby walka potrwała jeszcze rundę lub dwie''
Albo jestescie jasnowidzami albo debilami ale raczej to drugie
Data: 27-04-2017 14:01:19
Zaczął się sypać. Kontuzje
dobrze ze się nie sypał tak jak ty
Pamiętam pojedynek jak JMLopez złamał szczękę V.Ortizovi. Ciekaw jestem co org napisał o wygranej Lopeza, że wygrał przez kontuzję pewnie... ;P.
Obejrzyj tą walkę jeszcze raz,szczególnie jej koniec..''Radość''Lenoxa po przerwaniu walki nie miała końca,nikt tak nie lubi wygrywać..
Na kartach punktowych prowadził Kliczko ,jeśli uważasz że Luis znokautował by Kliczkę na podstawie swojego przeczucia to wiedz że to nikogo nie obchodzi..
Tylko imbecyl jest w stanie cos takiego napisac.
Odśwież info bo Lewis tak czy siak zapowiedział, że będzie to jego ostatnia walka bez względu na wynik.
Porażka przez kontuzję w tym kotekście mogę rozumieć jak porażka Ortiza z Lopezem, który miał złamaną szczękę. Przecież ze złamaną szczęką można walczyć albo z wyrwaną powieką.
Istny absurd. Witalij przegrał przez kontuzję tylko z Chrisem Byrdem i tutaj trzeba sprawę uznać, z uwagi na wiele innych czynników które były już przed walką.
A tak na poważnie dziwi mnie, że ktoś może myśleć, że Kliczko wygrałby ten pojedynek. Z takimi rozcięciami nie dotrwałby do końca - Lewis nie musiał się starać wygrywać na punkty, gdyż i tak w pewnym momencie wiedział, że wszystko zakończy się przed czasem. Ukraińca nikt nie skrzywdził - taki jest boks i to czy ta walką skończyła się po 6 rundzie czy później z jeszcze drastyczniejszymi obrażeniami na twarzy Kliczki - nie ma tu większego znaczenia.
Data: 27-04-2017 19:43:00
dochodzac prawdy to Witali mial juz kontuzje po piatej rundzie ale ze prowadzil na punkty nie mogli przerwac walki bo Lennox by przegral....wiec lepiej bylo zrobic to po szustej rundzie ...walek jak nic...
Na tej samej zasadzie Lennox mógł położyć dwa razy na deski Vitalija, a sędziowie przerwaliby walkę przez kontuzję Ukraińca daliby Klikowi wygraną ponieważ prowadziłby na punktach. Głupio prawda? Klitschko nie był już w stanie kontynuować, Lewis go zmasakrował i to Lewis był mistrzem, a mistrza w taki sposób się nie okrada. Odszedłby pokonany, ale walki by nie przegrał ani przez UD ani przez TKO/RTD/KO. Przegrałby z przepisami, człowiek legenda tego sportu.
Klitschkowie byli znani z takich zagrywek, chociażby Wladimir vs DaVaryll Williamson. Jeśli za DaVaryllem stałby potężny promotor to Wlad by nie zawalczył przez kilka kolejnych lat o Mistrzostwo Świata, a jeśli by mu się jednak udało to niekoniecznie wygrałby z Peterem - ludzie pamiętaliby wpadkę i nie dali kredytów zaufania podciągając punkty na jego korzyść. Wladimir to największy produkt marketingowy ostatnich lat. Zbudowali robota wykorzystując albo naginając przepisy. Dlatego cieszyłem się jak sobie nie radził z Jenningsem, a potem przegrał do jednej bramki z Furym. Teraz uważam go za faworyta z AJ, ale chciałbym aby to Anglik wygrał i to przez KO w pierwszej połowie starcia, a najlepiej w pierwszych czterech rundach.