JOSHUA: MUSZĘ SPRAWIĆ, ŻE KLICZKO BĘDZIE WYGLĄDAĆ JAK NOWICJUSZ
Anthony Joshua (18-0, 18 KO) twierdzi, że wiek dopadł już Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO) i 41-letni Ukrainiec nie będzie miał wiele do powiedzenia, kiedy panowie spotkają się w sobotę w ringu na stadionie Wembley w Londynie.
- Ciągle słyszę, że musi przekazać pałeczkę, że jest już za stary. Ale nawet jak jest stary, to psychicznie znajduje się w dobrym miejscu. To niebezpieczny pięściarz. Timing jest jednak podstawą i możliwe, że Ojciec Czas już dopadł byłego mistrza - mówi Anglik.
Nie wątpi w to Rob McCracken, szkoleniowiec AJ-a, który przyznał, że wiek Ukraińca miał kluczowy wpływ na to, że Brytyjczycy zgodzili się z nim boksować.
- Skłamałbym, gdybym powiedział, że było inaczej. W ostatnich kilku walkach nie wyglądał najlepiej. Dla nas jest to rzut kostką. To olbrzymi krok naprzód, jeśli chodzi o doświadczenie i kaliber rywala, ale myślę, że to odpowiedni czas - oznajmił.
Na kilka dni przed pojedynkiem Joshua mówi sam o sobie, że jest młodym lewem. W sobotę będzie chciał pożreć przeciwnika.
- Jakiego rodzaju walki by nie chciał, ja się nie cofnę. Moim obowiązkiem jest sprawienie, żeby wyglądał jak nowicjusz - stwierdził.
Transmisja z gali Joshua-Kliczko w sobotę od 19:00 w Polsacie Sport.
Kliczko po raz kolejny osra się wychodząc do zawodnika, który stanowi dla niego zagrożenie. Tak było z Ibragimovem gdzie przemacał całą walkę na środku ringu, tak samo było z Haye gdzie zawalczył ultra defensywnie, tak samo było z Povetkinem gdzie jedyną techniką obronną było przytualnie za które powinien zostać zdyskwalifikowany i tak samo było z Furym, na którego nie miał kompletnie pomysłu i nawet nie potrafił zaryzykować. Fury mu jedynie bardzo nie pasował i był dużo lepszy boksersko nie stanowiąc jednak tak dużego zagrożenia w postaci KO, z kolei Joshua każdym ciosem może skończyć walkę i Wład zostanie po prostu stłamszony. Nie ma co wierzyć w te jego bajki, że on tu będzie myśliwym i sam będzie agresorem. Będzie dokładnie to samo co w przeszłości czyli osrane gacie, ultra defensywne nastawienie i próby klinczu. W tym przypadku zmierzy się jednak z tak samo dużym zawodnikiem, dużo silniejszym niż wszyscy jego rywale z którymi do tej pory się mierzył, mającym bardzo mocny cios i bijącym ciosy w kombinacjach z instynktem killera.
Powtarzam tak naprawdę to co pisałem już w Październiku:
Autor komentarza: NietrzezwyTomasz Data: 14-10-2016 15:16:55
Tak jak Joshua jeszcze mnie do końca do siebie nie przekonał tak pewnie stawiam, że w walce z nim Kliczko dostanie w tubę i zakończy się to prawdopodobnie przed czasem. Wład znowu zostawi jaja w szatni, ale tym razem naprzeciw niego stanie mocno bijący, wyrzucający ciosy w seriach atleta, który nie będzie się pierdolił i swoją siłą będzie mógł swobodnie rozrywać jedyną technikę obronną Włada jaką jest klincz i ładować ciosy w półdystansie, którego Wład praktycznie nie ma.
po co tyle jadu ?
"już się nie mogę doczekać Soboty i ostatecznego rozwiązania kwestii ukraińskiej w HW xD Piękny będzie widok tarzającego się Kliczusia po deskach, któremu przypomną się pamiętne noce z walk z Sandersem, Brewsterem, Purrity i Peterem xD"...
Mam nadzieję że będzie odwrotnie ponieważ ten cały hype wokół Joshuy mnie po prostu lekko mówiąc wkurwia.
Zgodze sie jesli chodzi o Povietkina. Klinczing w tej walce osiagnal poziom wrecz zniesmaczenia a pasywnosc ringowego w tej kwestii az zadaje pytanie nie czy a ile wzial za sedziowanie pod Wlada.
Jednak obronie troche Kliczke w kwestii Sultana i Paluszka :) O ile z ruskim byl to Wlad wciaz uczacy sie tej defensywy, przed soba mial dosc mobilnego przeciwnika, potrafiacego niekonwencjonalnie zadac kombinacje czy wejsc w poldystans. I to byl Kliczko wciaz pamietajacy twardosc desek z pierwszej walki z Peterem a takze smak wp****olu sromotnego z Brewsterem. Musial po prostu sie pilnowac. Moim zdaniem wciaz sie oswajal w swojej glowie z ringiem na nowo. Mozna wiec na te przenudna walke oko przymknac..
Z Hayem jednak to na dwoje baba wrozyla. David sam obsral zbroje i mielismy w ringu dwoch zachowawczych piesciarzy. Mysle, ze gdyby w tamtej walce Haye poszedl ofensywnie to predzej czy pozniej wylapalby bombe i poszedl spac...
I choc Wladek dal mega slabe walki z Jenningsem i Furym i to zaraz po swietnej robocie z Pulevem to jednak trzymam kciuki za Niego. To byloby piekne ukoronowanie kariery i idealny czas na zawieszenie rekawic na kolku. Bo po ewentualnym pokonaniu uznawanego za niekwestionowany obecnie numer 1 w HW, goscia, ktory zleje kazdego innego goscia na dana chwile, nie mialby po co juz cokolwiek udowadniac. Bo sorry, ale kim jest Wilder?
W sumie racja, po wygranej walce ale również i przegranej powinien zawiesić rękawice na kołku. No bo co jak mu się z Joshuą nie udało to będzie człapał do Wildera czy Samoańczyka? bez sensu. To byłoby takie na siłe szukanie paska na emeryturę.
Władek wyjdzie zapewne na pressingu, odbije się od AJ i zacznie walczyć defensywnie, co najpewniej skończy się tym, że Joshua go wcześniej, czy później upoluje.
No tak. Jak jedna teoria okazała się z dupy trzeba polecieć w hejtowaniu na nowy poziom. Teraz już nie boi się przyjąć walki ale w samym starciu się zesra.
Faworytem jest oczywiście AJ. Nawet nie chodzi tu o umiejętności a najzwyczajniej wystarczy wziąć pod uwagę moment w którym dochodzi do owej potyczki. Nie żeby Wład z prime mógł bez problemu pokonać kogoś takiego jak AJ ale dla mnie osobiście byłby w najlepszym okresie dla obecnego Joshuy zbyt dużym wyzwaniem i w nim upatrywałbym delikatnego faworyta. Co innego dziś w wieku 41 lat, z Banksem w narożniku itp.
Osobiście jako kibic boksu cieszę się że dojdzie do tego starcia bo emocje wytworzyło one OGROMNE natomiast jako fan Włada wolałbym jednak rewanż z Furym. Czemu? To proste. Jeśli rzeczywiście Władek po przegraniu pasów z Furym złapał obsesję by się odegrać/pokazać z innej strony itd w walce z Cyganem mógłby to rzeczywiście pokazać. W przypadku AJ problem polega na tym że można z nim niezależnie od nastawienia, formy, wielkiej motywacji wypaść... tragicznie. Siła ofensywy AJ to dwa punkty wyżej niż u Cygana. Z AJ jeden głupi błąd na początku może wszystko przekreślić natomiast błędy tego samego kalibru w walce z Furym byłyby dużo mniej tragiczne w skutkach. I tego się najbardziej obawiam.
Pomijam już fakt że Władimir miałby w rewanżu z Cyganem więcej do ugrania jednak. Jeśli udałoby mu się wygrać w sobotę wiadomo co powiedzą hejterzy- Joshua niesprawdzony kołek który nie umie przyjąć ciosu. Cygan królem.
Ale nie ważne. Kariera Władka to od zawsze upadki i wzloty. Liczę że się uda ale wiary brak :D Natomiast nie obrażę się za wygraną AJ. Lubię gościa, widać że doskonale sprawdzi się jako król Hw w przeciwieństwie do Furych, Wilderów czy Parkerów. Władek już swoje zrobił i trzeba się będzie pogodzić z nadejściem nowego. Ewentualnie bo szans Władkowi całkowicie nie odbieram.
Im chodzi o to,że jak Wład zda sobie W RINGU sprawę z tego z kim wyszedł boksować to obsra zbroję.
to będzie mega walka takiej walki nie było od 14 lat od czasu Lennox Lewis - Vitalij Kliczko