JUTRO RYWALA DLA PARKERA - PIĘCIU KANDYDATÓW
Jutro podczas specjalnej konferencji prasowej zostanie ogłoszony nowy rywal dla Josepha Parkera (22-0, 18 KO), mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO. Kandydatów jest kilku. O kogo chodzi?
Jeśli rzeczywiście jutro padnie jedno z tych nazwisk, to nie będzie to na pewno zawodnik dorównujący klasą anonsowanemu wcześniej Hughie Fury'emu. Przypomnijmy, że gala odbędzie się już w następną sobotę - 6 maja w Auckland.
Jednym z kandydatów - o czym informowaliśmy już rano, pozostaje Razvan Cojanu (16-2, 9 KO). Pozostali to Andriej Rudenko (31-2, 19 KO), panujący mistrz Europy Agit Kabayel (16-0, 12 KO), Andriej Fiedosow (29-3, 24 KO) oraz najsłabszy z tej stawki Kyotaro Fujimoto (16-1, 8 KO).
Swoją gotowość do podjęcia rękawicy zgłosił również Lucas Browne, jednak jego kandydatura nie jest (podobno) brana pod uwagę.
Tak na moje oko to wzięli go tylko po to, żeby poćwiczyć obijanie wieżowców (gość ma 202 cm wzrostu). No ale nie ma co mieć pretensji do teamu Parkera, to nie ich wina, że Fury się wymiksował.
Moim zdaniem to tej walce nie będą chcieli obowiązkowej obrony, tylko unifikacji, także dlatego, że z Furymi nigdy nic nie wiadomo.
Ale podobno Tyson Fury się darł że bez problemu może go zastąpić i skopać Parkerowi dupę !
Duco Events za szybko odsłoniło karty mówiąć, że organizacja tego pojedynku ich bardzo dużo kosztowała i następną obronę najpewniej Parker odbędzie na wyjeździe.
Cyganie zagrali va banque
ja rozumiem, ze w tym sporcie kontuzje sa naturalne, ale furym nie wierze za cholere. sa rakiem boksu.
Hehe! Ciekawa koncepcja. Teraz walkę relokują do UK i handicap własnego boiska przejdzie do Furego...
Ale moim zdaniem team Parkera będzie chciał teraz się odbić finansowo i zawalczyć w unifikacji z Antkiem albo Wilderem na wyjeździe, w efekcie Fury będzie miał gówno nie walkę... Pytanie czy do tego dojdzie.
tak naprawdę ściany pomogły (mniej lub więcej) już dwa razy Parkerowi, i z Takamem i z Ruizem, a młody Fury na nokaut nie miał co liczyć.
Oczywiście te walki Parekra nie były jakimiś przekrętami, ale obie mogły iść w każdą stronę
Z tym pomaganiem ścian Parkerowi to nie taka prosta sprawa, moim zdaniem z Takamem i Ruizem wygrał, przy czym z Ruizem było majority. To były bliskie walki, nie wiadomo, czy ściany by mu pomogły, jakby, pisząc kolokwialnie, obskoczył wpierdol.