BJ FLORES LIPCOWYM RYWALEM POWIETKINA?
BJ Flores (33-3-1, 21 KO) po nieudanym ataku na tron WBC przeniósł się do wagi ciężkiej, wygrywając pod koniec lutego już w pierwszej rundzie. Prawdopodobnie kolejny pojedynek stoczy 3 czerwca w Hollywood podczas gali z udziałem Fresa Oquendo (37-8, 24 KO) i Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO).
Briggs i Oquendo będą rywalizować o wakując pas WBA Regular wagi ciężkiej. - Chcę wrócić najszybciej jak to tylko możliwe - mówi Amerykanin, przed którym otwiera się bardzo ciekawa perspektywa, przynajmniej od strony finansowej. Bo jeśli wygra na początku czerwca, już 2 lipca w Rosji mógłby skrzyżować rękawice z Aleksandrem Powietkinem (31-1, 23 KO).
- Starcie z kimś takim jak Powietkin byłoby dla mnie sporym wyzwaniem. Jak dotąd nie miałem jeszcze do czynienia z tak mocnym rywalem, lecz gdy przyjrzycie się mu trochę bliżej, okazuje się, że miał problemy z zawodnikami kategorii cruiser, jak Huck czy Chambers. Jeśli więc tylko Powietkin zgodzi się na testy, z wielką przyjemnością podejmę rękawicę - mówi niedawny pretendent do tytułu WBC.
- Schodząc do limitu 90,7 kilograma dużo traciłem i nie jest tajemnicą, że z tego powodu miałem też pewne kłopoty zdrowotne. Zamknęliśmy już tamten rozdział i rozpoczynamy nowy etap. Ważę lekko ponad sto kilogramów i czuję się znakomicie - twierdzi Flores.