POWRÓT UGONOHA PLANOWANY NA CZERWIEC
Ryan Burton, boxingscene.com
2017-04-20
Być może już w czerwcu pomiędzy linami ponownie zamelduje się Izuagbe Ugonoh (17-1, 14 KO), który będzie chciał powrócić na zwycięską ścieżkę po lutowej porażce.
- Otrzymałem telefon, że chcą, żeby walczył w czerwcu. W tej chwili jest u rodziców w Anglii, ale cały czas biega i dba o formę - mówi Kevin Barry, szkoleniowiec reprezentowanego przez Ala Haymona Polaka.
30-latek uległ pod koniec lutego na gali w Birmingham w Alabamie Amerykaninowi Dominikowi Breazeale'owi (18-1, 16 KO). Rywala miał na deskach, ale sam był też trzykrotnie liczony i przegrał w piątej rundzie.
- To był świetny pojedynek. Wyciągnie z niego wnioski. Po [zaplanowanej na 6 maja] walce Josepha Parkera Izu wróci na obóz - oświadczył Barry.
-Och jak on pięknie mówi po polsku
-Ależ on ma ten lewy prosty
-Przegrał z Baltazerre ale po jakim niesamowitym boju, Szpilka padł by po jednym takim ciosie.
-TOP 1 polskiego HW :)
-Przegrał z Baltazerre ale po jakim niesamowitym boju, Szpilka padł by po jednym takim ciosie.
Bez dwóch zdań ale Izu ma wiekszy talent do tego sportu niz Szpilman. Taka konfrontacja choc na ten moment raczej niemozliwa byłaby mega interesująca ! Najwieksze braki czyli doświadczenie i kondycja są jak najbardziej do nadrobienia. Wawrzyka czy Zimnocha to nawet nie ma co porównywać bo to liga niżej.
W kolejnej walce z mocnym przeciwnikiem musi pokazać chłodną głowę.
Gdyby nie kondycja i głupie wchodzenie w zwarcie, to ostatnią walkę by wygrał.
Życzę każdemu bokserowi aby miał tylko takie drobne mankamenty.
Jak zrzuci trochę mięsa to płuca dostarczą tyle tlenu ile trzeba.
Co prawda z naszych ciężkich Ugonoh fizycznie i ofensywnie jest obecnie nr 1 bo nie sądzę żeby ktokolwiek inny był w stanie Dominica doprowadzić na skraj nokautu ale po pierwsze Ugonoh władował w niego wszystko co "fabryka dała" a po drugie walcząc w ten sposób facet tragicznie odsłania się na uderzenie kontrujące.
Zresztą komentatorzy wspominali o tym już w 1 rundzie bodajże tj o tym że waląc te obszerne ciosy i na dół i na górę Ugonoh zostawia się bardzo otwartym i może się to źle skończyć- no i skończyło się.
Dodatkowo ta kondycja to nie jest drobny mankament tylko kurwa dramat. On nie miał siły się odwrócić i podnieść rąk w momencie gdy chodzący tłuścioch Breazeale który dostał sporo ciosów potrafił i przyśpieszać i regenerować się dwukrotnie lepiej podczas przerw i strzelać ciągle groźnymi ciosami.
Ta kondycja może okazać się niesamowitą przeszkodą. Być może jest to efekt tego że jak na swój organizm Izuagbe nabrał zdecydowanie za dużo masy robiąc to zbyt szybko. Gubienie mięśni zaś też ma swoje minusy. Ugonoh praktycznie nie był w stanie nabrać świeżości po przerwach co było między innymi przyczyną porażki bo Dominic jak najbardziej dawał z tym radę. A przecież sam wygląd świadczy o tym że akurat przygotowanie fizyczne Polaka stoi na wysokim poziomie. Ktoś napisze że gdyby walczył oszczędniej to paliwa by starczyło. Pytanie na ile bo mam wątpliwości mimo wszystko a po drugie gdyby walczył oszczędniej to z takim Dominiciem takiej przewagi by nie zdobył. Owszem mógłby prowadzić na punkty ale miałby na przeciwko siebie dużo świeższego ciągle groźnego przeciwnika. Walka taka też kosztuje dużo energii.
W sumie nie dziwię się że nie zaryzykowali podjęcia walki z Wachem. Na kimś tak odpornym i wielkim Izu mógłby się wystrzelać bardzo podobnie.
Nie wiem czy tak prosto będzie go poskładać i naprawić mankamenty.
Co do Uzi Ugonocha to jego walki z
Wachem - bo tak samo by sie wystrzelał jak na klucu Baltazerre
Szpilką - zwyczajnie dlatego że szpila swoja praca nóg by go zwodził, a i Szpilman ma ZNACZNIE lepszą kondycję, bo starcza mu jej na 8 rund a nie na 4
Adamkiem - Góral przewyższa go doświadczeniem. Pewny wpierdziel Izu by zainkasował tu.
Warzywkiem - Tu nie widzę faworyta typowe 50/50
Zimnochem - 60/40 dla izu, choć Zimnoch nie bez szans, szczególnie w dalszej fazie walki
Siwym - mógłby sie pokusić Izu o wygraną, bo tamten raczej nikogo dobrego nie ma na rozkładzie
Rekowskim - Tu widze wyraźnego faworyta w Ugonochu, gładko zrobiłby go do 3-4 rundy
Innej opcji nie widzę.
Stąd zadyszka mimo niskiej zawartości tłuszczu.
Bo dziwne że olańce pokroju Baltazerre czy tego grubaska co walczył z Parkerem, potrafią przeboksować 12 rund, a taki atletyczny Izu bez grama tłuszczu męczy się po zaledwie 4
I szybkie tempo ani to że się wystrzelał nie ma tu nic do rzeczy bo 4 na rundy tylko mu starczyło powera ?
BJ - Szpilka i pamietamy jak stłamszony siłą Artur w 4-5 rundzie nie miał już siły by podnosić ręce do gardy. Całkowicie wysiadł w drugiej części walki. Kondycja to najłatwiejszy element do wypracowania.