MATEUSZ MASTERNAK: TO JEST MÓJ CZAS
Marcin Filipowski, Nagranie własne
2017-04-19
Mateusz Masternak (38-4, 26 KO) podczas kolejnej gali Polsat Boxing Night w gdańskiej Ergo Arenie spotka się z Ismailem Sillachem (25-3, 19 KO). Z "Masterem" porozmawialiśmy o najbliższej walce, jego przyszłości, wróciliśmy też jednak do poprzednich lat. Długa, blisko 40-minutowa i ciekawa rozmowa. Zapraszamy!
Bellew wcale nie jest lepszy i gdyby ich walkę oceniali obiektywni sędziowie to Masternak mógłby śmiało wyjść zwycięsko.
Jego problem polega na tym że nie ma zbyt dużego zaplecza marketingowego, i nawet u Sauerlanda walczył na wyjazdach. Biorąc pod uwagę umiejętności Master to jednak poziom w pewnym sensie mistrzowski, chociaż wiadomo że bez nokautu albo wyraźnej wygranej pasa nie dostanie
Głowa w miejscu, prawy prosty jak młotek, ręce na dole jak robi uniki co kończy się zebraniem ciosu bo stoi w miejscu i nie używa nóg. Refleks średni.
Cofanie się bez zadania ciosu. Pieknie pokazał to Okolie w walce z Rusiewiczem gdy cofał się i jak tylko Rusiewczi zadał lewy to on uderzył swój prawy.
O czym Ty piszesz? Bellew wygrał jak najbardziej zasłużenie. W 11 czy 12 rundzie (już dokładnie nie pamiętam) Master pływał i był na skraju nokautu. Nie wiem jak można pisać, że Masternaka tam przekręcili... W RPA go zwałowali OK, ale na Wyspach z Bellew wygrał jak najbardziej zasłużenie.
Master nie zadawał kombinacji. Fajnie trafiał prawym overhandem ale nie zadał np. lewego na wątrobę.
Generalnie brakło komibnacji ciosów.
Poza tym Master jak przeciwnik zadaje ciosy, cofa się przez cały ring a to wygląda kiepsko u sędziów.
Gdyby zadał cios w tempo, zrobił rotację itd.
Master teraz na pewno lepiej wygląda bo pod Sauerlandem to było kiepsko.
piszę o tym, że ta walka mogła śmiało iść na konto Mastera, i Bellew wcale wyraźnie nie wygrał, a biorąc pod uwagę jego późniejsze sukcesy to deprecjonowanie Mastera jest głupie.
Owszem nadział się w jednej rundzie na mocno cios (chąc samemu znokautować rywala, bo zdawał sobie sprawę że walczy w Anglii) ale to tylko jedna runda. Chyba nie muszę Ci przypominać systemu punktowania walk bokserskich?