INDONGO MUSI STOCZYĆ OBOWIĄZKOWĄ OBRONĘ
Julius Indongo (22-0, 11 KO) najpierw zaskoczył zdobywając tytuł mistrza świata kategorii junior półśredniej federacji IBF, a w minioną sobotę dołożył do tego jeszcze pas WBA. Powoli zaczęto już spekulować o kolejnej unifikacji z Terence'em Crawfordem, lecz wszystko w przedbiegach ucięły władze organizacji International Boxing Federation.
Pięściarz z Namibii - o ile chce utrzymać tytuł IBF, będzie musiał w pierwszej kolejności skrzyżować rękawice z obowiązkowym pretendentem, Siergiejem Lipniecem (12-0, 10 KO). Urodzony w Kazachstanie Rosjanin był niegdyś świetnym kickbokserem, a teraz z powodzeniem rywalizuje w gronie zawodowych pięściarzy.
Obie strony dostały teraz czas na negocjacje. Pojedynek powinien dojść do skutku do końca sierpnia. Zazwyczaj unifikacje mają pierwszeństwo, lecz tym razem stanowisko IBF jest stanowcze. Jeśli Indongo skusi się na Crawforda, bądź proponowanych przez Brytyjczyków Oharę Daviesa lub Anthony'ego Crollę, wówczas zostanie pozbawiony tytułu.